“Nie ma czegoś takiego jak przejażdżka za darmo i nawet najlepszy okręt w końcu idzie na dno, bul-bul-bul. (...) jest tylko jeden sposób, żeby to zrównoważyć: trzeba w pełni wykorzystywać każdy dzień na powierzchni.”
"Pobudka, geniuszu” – tymi niepokojącymi słowami zaczyna się opowieść o psychopatycznym czytelniku, którego literatura popycha do zbrodni. Geniuszem jest John Rothstein, autor porównywany z J.D. Sali...