“Niektórzy się tacy rodzą. Nieczuli na słabości innych, noszą w sobie jedynie wolę walki z trudami kolejnego dnia. I to ich usprawiedliwia we własnych oczach, ale nie w oczach innych.”
Serce Zośki zostaje złamane. Traci dziecko, a mąż okazuje się draniem. Pakuje więc walizkę i ucieka, zostawiwszy za sobą nieudane małżeństwo i nieprzychylnych ludzi. Jest schyłek lat 60. Łódź. Dz...