“Potem poszliśmy do łóżka. Światła były pogaszone, wlazłem na nią po ciemku, raz czy dwa razy popchnąłem do oporu i znieruchomiałem.
- Słuchaj, jak ty masz właściwie na imię?
- A czy to, do cholery, nie wszystko jedno? - spytała.”
“Potem poszliśmy do łóżka. Światła były pogaszone, wlazłem na nią po ciemku, raz czy dwa razy popchnąłem do oporu i znieruchomiałem.
- Słuchaj, jak ty masz właściwie na imię?
- A czy to, do cholery, nie wszystko jedno? - spytała.”