Równo przycięte krzewy wzdłuż wysypanych żwirkiem alejek i symetrycznie zagospodarowane klomby nie wzbudzają we mnie zachwytu. Wręcz przeciwnie, smuci mnie ten wymuskany, skalany ręką człowieka, idealny, lecz nienaturalny widok przyrody. Mam wrażenie, że pozbawione rozkwitu, uformowane w różne kształty żywopłoty cierpią w równym stopniu, co zamknięte w klatce zwierzęta.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Córka powietrza
Córka powietrza
Dorota Gąsiorowska
8.6/10
Cykl: Córki żywiołów, tom 2

Ty decydujesz, jak wiele prawdy dasz radę odkryć. Zaufaj sobie. Ava, odnosząca sukcesy młoda pisarka, przeprowadza się do domu rodziców w samym sercu Puszczy Zielonej, którym ma się zaopiekować po...

Komentarze