Ava –młoda, obiecująca pisarka doświadcza blokady twórczej, ucieczka do serca Puszczy Zielonej i zamieszkanie na jakiś czas w małym, przyjaznym domku z daleka od zgiełku miast początkowo wydaje się jej idealnym rozwiązaniem problemu. Cóż jednak zrobić, gdy zastój nie mija?
Gdy w dniu jej urodzin kurier przywozi tajemniczą paczkę z równie tajemniczą rzeźbą w środku, wokół dziewczyny zaczynają dziać się rzeczy z pogranicza świata magii. Jako autorce książek fantasy, nie pozostaje jej nic innego jak sięgnąć po te magię i sprawdzić, dokąd ją zaprowadzi.
Tajemnicza pisarka sprzed lat i jej niesamowita przeszłość, rodzinne sekrety, mogące zmienić życie, miłość i zawiść, śmierć i strata, to przepis na niezwykła, pełną emocji historię i uwierzcie mi Dorota Gąsiorwska, ze wszystkich tych składników korzystała obficie, tworząc Córkę powietrza.
Całą historię zawartą w kolejnej odsłonie Córek żywiołów można z grubsza podzielić na dwie części: Pierwsza, ta współczesna w której Ava prowadzi swoje małe śledztwo i odkrywa rodzinne sekrety jest zdecydowanie bardziej wartka i barwna. Druga część, czyli historia Lalie, przypomina stary obrazek, na którym czas zamazał kolory. Choć jest nawet ciekawsza niż opowieść Avy, to jednak ukryta w mrokach przeszłości traci trochę na znaczeniu i objętości względem tej drugiej.
W książkach Doroty Gąsiorowskiej ...