Szałasy pasterzy stały na górskiej połoninie opodal zamku. Obaj przyjaciele dotarli tam w porze obiadu.
– Zastaliśmy Sieńkę? – Jakub zajrzał do najbliższej koliby. – O, przepraszam – mruknął, widząc że przyłapał pastuszka z kozą in flagranti.
– Sieńko na obiedzie – odparł młodzieniec i zabrał się znowu do dzieła.
Jakub splunął finezyjnie.
– Wesoło tu mają – pokręcił głową. – Jak w amerykańskim filmidle.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Zagadka Kuby Rozpruwacza
5 wydań
Zagadka Kuby Rozpruwacza
Andrzej Pilipiuk
8.1/10

Skarb znaleziony w gnoju Czy stetryczały menel z popegeerowskiej wsi to dobry materiał na superbohatera? Czy zatęchłe chałupy, gdzie bimber jest bogiem, nadają się na centrum fantastycznych wydarzeń?...

Komentarze