W tym ciągłym jednostajnym ruchu podajników, szumie transmisyjnego pasa, można było odnaleźć coś pierwotnego i zarazem szalenie nowoczesnego. Pewną stałość, część wspólną łączącą dwa przeciwstawne bieguny. Szum wnikał do uszu, wsączał się w umysł, stawał się moją częścią, jakby drugim symbiotycznym bytem. Bez tego szum coraz trudniej było mi zasnąć, coraz trudniej zebrać myśli.
Został dodany przez: @alicya.projekt@alicya.projekt
Pochodzi z książki:
Nocne mary. Opowieści niekoniecznie na dobranoc
Nocne mary. Opowieści niekoniecznie na dobranoc
Sylwia Błach, Rafał Christ, Arnold Cytrowski, Łukasz Dubaniowski ...
7.3/10

Nocne Mary to tajemniczość i groza zamknięta w ponad 300 stronach księgi. Dwadzieścia trzy opowiadania, dwudziestu dwóch autorów – w tym również jeden z najbardziej znanych: Graham Masterton, kilkana...

Komentarze