Wręczanie nagrody uważałem zawsze za największe poniżenie, jakie można dla kogoś wymyślić, nie za wywyższenie. Nagrodę bowiem przyznają zawsze ludzie niekompetentni, którzy pragną zrobić z człowieka durnia i którzy istotnie robią durnia z człowieka, jeśli przyjmie ich nagrodę. A mają oni pełne prawo robić z człowieka durnia, ten bowiem jest tak nikczemny i niegodziwy, że przyjmuje ich nagrodę. Tylko w najpilniejszej potrzebie, w bezpośrednim zagrożeniu życia i egzystencji i tylko do czterdziestego roku życia człowiek ma prawo przyjmować związaną z pieniędzmi albo jakąkolwiek nagrodę lub wyróżnienie.
Został dodany przez: @oliwa@oliwa
Pochodzi z książki:
Bratanek Wittgensteina. Przyjaźń
3 wydania
Bratanek Wittgensteina. Przyjaźń
Thomas Bernhard
7.3/10

Tytułowym bohaterem opowiadania Thomasa Bernharda z 1982 roku jest Paul Wittgenstein (1907–1979), wiedeński ekscentryk, meloman i pasjonat wyścigów Formuły I, znawca i entuzjasta opery, bliski krewny ...

Komentarze