Wyobraziłem sobie, że kiedyś będę o tym opowiadał i nikt mi nie uwierzy. Facet z parasolem w białym szlafroku i w japonkach wychodzi z tyrolskiej willi. Wchodzi do egipskiej piramidy. W Chinach. W ulewnym deszczu. To brzmi tak idiotycznie, że trudno to wymyślić!
Został dodany przez: @kasiahe78@kasiahe78
Pochodzi z książki:
Kontra
Kontra
Jonatan Rutz
8.7/10

Satyra na korporacyjną rzeczywistość Tomasz Wilmowski, zwykły facet, prowadzi monotonne i biedne życie pracownika instytutu naukowego w Warszawie. Kiedy niespodziewanie otrzymuje atrakcyjną propozyc...

Komentarze