Z wnętrza urządzenia dobiegał głos - zaskakująco wyraźny i donośny, kiedy się wsadziło głowę do lodówki. (...) Któraś z sąsiadek miała gościa, a sądząc po okrzykach, jękach i imiennych wezwaniach, które wznosiła, cokolwiek ów gość robił u niej o tej porze, robił to dobrze, z zapałem oraz ku chwale co najmniej jednej osoby boskiej.
Został dodany przez: @Marcela@Marcela
Pochodzi z książki:
Dywan z wkładką
2 wydania
Dywan z wkładką
Marta Kisiel
7.5/10
Cykl: Tereska Trawna, tom 1

Tereska Trawna ma problem. A nawet kilka problemów. Kiedy remont felernej kuchni kończy się kupnem domu na wsi, Tereska usiłuje nie tracić panowania nad charakterem i czerpać radość z nieoczekiwanyc...

Komentarze