Zapomnieli, jak mówi się niewypowiedziane dotąd słowa, i coś dławiło ich w gardle. To "coś" to były ich serca, ich ciała, ich zakochane dusze, ich łzy, ich śmiech, który wyrywał się na wolność. Nadchodził kres czekania bez końca, martwych godzin, smutnej samotności. Znikły poranki zasnute nieprzyjemną mgła, noce przepełnione koszmarnymi snami, nicość życia bez sensu, strach przed śmiercią, zaciekła walka o pamięć, ciągłe borykanie się z zapominaniem. Wszystko sprawił boski cud, że byli razem.
Pochodzi z książki:
Miasteczko z bajki
2 wydania
Miasteczko z bajki
Dorota Gellner

Ilostrowana książeczka z wierszykami dla dzieci cieszącej się dużą popularnością autorki ponad czterdziestu książek dla dzieci - Doroty Gellner. W bajkowym miasteczku nad rzeczką ze szkiełka są domy j...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl