“Żeby zostać pisarzem, musisz być trochę szaleńcem. Skazujesz się na wymyślanie światów, które nie istnieją w rzeczywistości - mówił. - Słyszysz głosy, wierzysz w nie i robisz rzeczy, których nawet dzieci absolutnie nie powinny robić. Przecież w końcu jesteśmy uczeni dostrzegania różnicy między fikcją a realnością. Dorosły powie: fajnie, że masz wyimaginowanego przyjaciela, nie martw się, wyrośniesz z tego. Tyle że pisarz nigdy z tego nie wyrasta.”