Zobojętnienie błogie! Bez wspomnienia! Kiedy umiera w tobie wszystko, a nikt jeszcze nie zdążył urodzić cię na nowo. O, warto żyć dla śmierci, by wiedzieć, że w nas umarło, że już nie ma, pusto i czczo, cicho i czysto – i gdy odchodziłem, zdawało mi się, że nie sam idę, ale z sobą – tuż przy mnie, a może we mnie, lub naokoło mnie szedł ktoś identyczny i tożsamy, mój – we mnie, mój – ze mną i nie było między nami miłości, nienawiści, żądzy, wstrętu, brzydoty piękna, śmiechu, części ciała, żadnego uczucia ani żadnego mechanizmu, nic, nic, nic…
Został dodany przez: @enlili@enlili
Pochodzi z książki:
Ferdydurke
25 wydań
Ferdydurke
Witold Gombrowicz
7.4/10

Najsłynniejsza na świecie polska powieść w mistrzowskiej interpretacji Macieja Stuhra. W pisarstwie Gombrowicza jest coś takiego, że albo budzi entuzjastyczną akceptację, albo pozostawia czytelnika ...

Komentarze