Zrozumiał powody, dla których władze zbudowały na tych terenach ośrodki dla chorych psychicznie. To był świat odległy, niedostępny, na uboczu. Miejsce, którym nikt się nie interesował. Obce i półdzikie. Niczym wilgotna ciemna piwnica, w której panuje wieczny chłód, trzyma się tam rzeczy zbędne, wadliwe. Nie wiedzieć czemu zatrzymane, chociaż ich miejsce jest na śmietniku. (...)
Te miejsca to wyspy szaleństwa, ogrodzone drutem kolczastym i betonowymi słupami na morzu falujących na wietrze traw, łanów zbóż, tysięcy hektarów lasów. Teraz niedostępne po dwakroć, bo chronione przez trzaskający mróz i zbrylone popielato-białe zaspy.
Pochodzi z książki:
Rausz
Rausz
Tomasz Białkowski
5.3/10

"Rausz" to wstrząsająca opowieść o upodobaniu ludzi do okrucieństwa, o podłości, a także przewrotności ślepego losu. Współczesna opowieść o zbrodni i karze i próbie gloryfikacji zła, gdy człowiek staj...

Komentarze