“Zwykły morderca nie jest drapieżnikiem, raczej pasożytem, który, by samemu nie głodować, pozostawia swoje zwierzę żywicielskie tak długo jak to możliwe przy swego rodzaju życiu. Po jakimś czasie umiera ono samo z braku sił i z wyczerpania. "Wyglądasz na zmęczoną", będzie mówił, "Idź do domu i odpocznij!" (...) Na tak długo zostawi cię w spokoju, aż od tego zamarzniesz. (s. 99)”
Autorka cyklicznych historii publikowanych w kobiecym czasopiśmie zostaje poproszona o zakończenie cyklu. Wymyśla gorączkowo scenariusze końca, lecz gubi notatki w obawie, że jej historie nie tyle op...