Mam i już ją przelałam. Oczywiście nie dosłownie, ale ta historia stanowiła stosunkowo barwne tło oraz inspirację do nakreślenia sytuacji, w jakiej nagle znajduje się główna bohaterka "Dylematu" (w przygotowaniu). Mam jeszcze kilka ciekawostek w zanadrzu, ale muszą poczekać, bo właśnie "obrabiam" nowego bohatera. Tym razem główny bohater jest płci męskiej i jeszcze nie wiem, czy podołam zderzeniu z męską psychiką. Cóż, zobaczymy za kilka miesięcy :)