Stefano Redaelli - rozmowa nakanapie.pl

Nikt nie ma pytań, za to ja mam :-)

Dlaczego przeniósł się Pan z ziemi włoskiej do Polski? :-)

Co skłoniło (lub kto) Pana do napisana tej książki? Czy jest to w całości fikcja literacka?

Witam i przepraszam, ze dopiera teraz odpisuje... mialem problem z komputerem: zalalem woda! Ale nic strasznego nie stalo sie, tylko klawiatura nie dziala zbyt dobrze... wiec, odpowiadam na pytania. Przenioslem sie do Polski aby wspierac Ruch Focolari w swojej dzialalnosci (religijno-formacyjnej) i podjac studia doktoranckie z fizyki... i to bylo 14 lat temu...pozniej podjalem studia doktorancie z literatury, wlasnie po "trzydziestym kilometrze", czyli po okresie kryzysowym wielkich zmian... Ksiazka jest fikcja literacka oparta na przezyciach, ktore znam z doswiadczenia... ale piasalem o nich przez fykcje wlasnie... maraton, na przyklad, przebieglem, ale w Rzymie, nie w Krakowie, wiec dobrze znam ten bol trzydziestego kilometru...

Był Pan w Krakowie? Woli Pan Warszawę czy Kraków? ;)

Proszę nam opowiedzieć jak to jest, kiedy przebiegnie się maraton i jak się Pan motywował w czasie biegu :)

Co wpłynęło na Pana decyzję, by pobiec w maratonie?

Witam! Krakow czy Warszawa? Szczerze Krakow, pomimo, ze mieszkam w Warszawie...
Dlaczego maraton? Lubilem biegac, biegalem od dawna, ale nigdy nie bralem udzialu w takim powaznym biegu... a wlasciwie, tak jak bohater ksiazki, znalazlem sie w bardzo trudnym okresie zycziowym - nie w tym samymy co bohater, ale w istocie podobnym: opuszczenie, utrata swoich planow zyciowych, kryzys tozsamosci... i stwierdzilem, ze przygotowanie sie do maratonu bedzie pewnego rodzaju terapia... i tak bylo a sam maraton to mocne doswiadczenie wlasnych ograniczen i pojscia poza nimi, ogromny bol i zarazem ogromna radosc, polecam... polecam rowniez ksiazke, w ktorej o tym wszystkim opowiadam poprzez fykcje oparta na prawdziwyn przezyc.

...w czasie biegu staralem sie myslec o kazdym kroku o "drodze", ktora tworzy sie krok po kroku... momentami staralem sie nie myslec w cale, tylko sluchac wlasny oddech, krok biegajacego tlumu.... modlilem sie - zwlaszcza gdy udczuwalem bol - za znajomych na "trzydziestym kilometrze" zyciowym... powtarzalem sobie: musze dobiec do konca, nie wazne jak, ale do konca za wszelka cene... i jakos dobieglem :)

Hihi, dobra odpowiedź, pozdrowienia z Krakowa:)

A czym jest ten Ruch Focolari, który Pan przyjechał wspierać?

...wiedzialem, ze odpowiedz spodoba ci sie :) Pracowalem rok w Krakowie na Italianistyce, milo wspominam :)
..Ruch Focolari, to miedzynarodowy ruch katolicki szeroko dzialajacy na plaszczyznie dialogu wsrod ludzi wszelkich kultur i wyznan w dazeniu do braterstwa powszechnego (to w wielkim skrocie, tu znajdziesz wiecej http://www.focolare.pl/)...

Czy ma Pan jakąś receptę na przebiegnięcie maratonu? :)

Witam, odpisuje z ogromnym opoznieniem, sorry... dopiero wrocilem po konferencji we Wloszech i paru dniach wypoczynku w Hiszpani :)
Recepta na przebiegniecie maratonu? Skladniki to silna motiwacja, gleboka rozpacz, regularne treningi (najlepiej z przyjacielem), chec rozwoju i sprawdzenia wlasnych mozliwosci, dobra dieta, zdrowy organizm... ale recepta, to kazdy musi swoja tworzyc... w powiesci jest recepta Radka...