Jako że, nadchodzą święta, sporządziłam listę książek, które muszę przeczytać, korzystając z kilku wolnych dni. Oczywiście liczba książek przerosła moje oczekiwania. I choć nie praktykuję tego, zaczęłam czytać kilka naraz. Rezultaty: w połowie "Sto lat samotności" Marquez'a a przy okazji pożeram początek "S@motności w sieci" Wiśniewskiego. Ta pierwsza podoba mi się znacznie bardziej stąd ta przewaga przeczytanych stron :)