Czytelnicze podsumowanie 2010 roku

No to ja się dołączę :)
Za największe osiągnięcie czytelnicze dla siebie uważam dołączenie do społeczności pewnych moli książkowych... Wiecie o kim mówię? :P

A co do książek... To wyróżnię dwie, jako najbardziej zapadające w pamięć:

"Poczwarka" Doroty Terakowskiej i "Chłopiec w pasiastej piżamie" Johna Boyne'a. Obie lektury wywołały wiele wzruszeń i przemyśleń nad życiem

Ja właśnie mam taki problem że nie wiem które książki są już z tego roku,i mam zamiar na następny rok zrobić osobną kolekcje,po prostu żeby wiedziec.
Pytanie mi się rodzi dlaczegóż Metro 2033 zasłużyło na miano rozczarowania.
Największe osiągniecie: zdecydowanie: kontynuacja współpracy z nakanapie.pl polegającej na pisaniu recenzji do jakże ciekawych książek.
Możliwość dodania do kolekcji przeczytanych takich książek jak: "Krzyż Południa:Rozdroża" ; "Fiolet" ; "Zaginieni" ; "Podwójny kontakt"; "Dzień Zagłady" ; "Władcy Ciemności".
Ze względu na moje małe fundusze sukcesem można nazwać dodanie do mojej biblioteczki takich książek jak: "Inwkizytor" ; "Komórka" ; "Infekcja" ; "Pod Kopułą" ; "Lśnienie" ; "Metro 2033".
Ponadto otrzymanie książek: "Stare jest piękne" ; "Historia twojego życia" ; "Kiedy zawodzi grawitacja" "Zima pełni księżyca".
Chyba w tym roku rozpocząłem lub przynajmniej kontynuowałem przygodę z Kingiem,a także znacznie zagłębiłem się w Agathe Christie.
Może coś tu jeszcze dodam jeśli mnie natchnie.

Ja również zrobię małe podsumowanie, chociaż nie jest ono ostateczne, ponieważ rok 2010 jeszcze się nie skończył, a ja podczas przerwy świątecznej planuję nadrobić moje zaległości czytelnicze. :) Dlatego ostateczne podsumowanie zrobię po 2010. Jednak aktualnie mam na swoim koncie 180 książek przeczytanych w tym roku, na ten czas. Uważam to za swój duży sukces.

Teraz najlepsze książki, które udało mi się w tym roku przeczytać: "Tajemnica Brokeback Mountain", "Drugie spojrzenie", wszystkie części Wiedźmina, "Złodziejka książek", "Trylogia Czarnego Maga", "Mistrz i Małgorzata", "Zbrodnia i kara".

Poza tym udało mi się wreszcie przeczytać "Wywiad z wampirem" Anne Rice, a uważam to za sukces, ponieważ trzy lata ubiegałam się o tę książkę, a nie chciałam jej kupować.
I to chyba tyle na ten czas. ;)

Hmm, Hmm, @Przemku, doskonały wątek, choć odrobinę frapujący.

Mój sukces: możecie się domyślać, a ty @Przemku z pewnością wiesz o co chodzi. Mega sukces to możliwość współpracy z wami, mój blog, dostęp do wspaniałej literatury, możliwość pisania na tym portalu, poznanie świetnych ludzi oraz wygrana w waszym świetnym, urodzinowym konkursie - E-book reader marki IREX. Pozdrawiam gorąco i dziękuję za wszystko!

NAJLEPSZA KSIĄŻKA: Również proza Eddingsa, czyli cykl "Belgariada", do tego dochodzi dylogia "Zbieracz burz", "Malowany człowiek" Brett'a,

NAJLEPSZY STYL: również Pamuk, do którego dodam też Jose Saramago za "Miasto ślepców"

NAJLEPSZA EKRANIZACJA: "Miasto ślepców" właśnie

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE: "Księgi południa" Glenn'a Cooka, czekałem na nie sześć miesięcy no i się zawiodłem. Na drugim miejscu, mniejsze rozczarowanie ale jednak - "Kacper Ryx i tyran nienawistny"

NAJWIĘKSZY LITERACKI SHIT: wszystkie książki Jonathana Carroll' a napisane po "Kościach księżyca"


POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI: kolejne przeżywanie (chyba po raz trzeci) przygód Reynevana (styczeń-luty), reaktywacja opowiadań Lovecrafta (październik-grudzień), Władca Pierścieni filmowy i rozszerzony (listopad)

Oby przyszły rok był jeszcze lepszy bo ten był (pod względem literackim) - Wielkim Powodzeniem!

Moim wielkim sukcesem tego roku był powrót do namiętnego czytania. Przez dłuższy czas moja praca zawodowa nie pozwalała mi na czytanie, z braku wolnego czasu. Obowiązki zawodowe i rodzinne pozbawiały mnie życia. Zrezygnowałam z morderczej walki jaka była praca i mogłam znów zacząć czytać.

Moim numerem 1 w tym roku z pewnością będzie "Cień Wiatru" i "Chłopiec z latawcem". Nie umiem powiedzieć, która z nich jest lepsza. Są one po prostu inne.

Cieszę się także, że poznałam wreszcie Sparks'a, zawsze podchodziłam do Niego z pewna dozą braku zaufania .... przekonałam się i nie żałuję.

Sporo książek trafiło na moja listę chcę przeczytać, co tez jest swego rodzaju sukcesem. Dzięki portalowi na kanapie i podobnym dowiedziałam się o istnieniu wielu książek, o których nie miałam pojęcia.

Jeśli chodzi o najlepszą książkę w 2010 roku, myślę, że to "Podążając za Panem" Grzegorza Kędziory.
I pomysł ciekawy, i akcja niezła, a mimo, że "Podążając za Panem" ma wydźwięk bardzo religijny (ale z Piekarą nie ma absolutnie niczego wspólnego!!), to czyta się naprawdę nieźle. Po przeczytaniu wydawało mi się, że IQ podskoczyło mi o parę punktów :D

Co do najbardziej podchodzących mi pomysłów, jako wielki fan fantastyki, nachapałem się w tym roku książek China Mieville'a (wszystkie są osadzone w wyjątkowo ciekawych światach), Orsona Carda, Macieja Guzka...

Najlepszy komiks...? Chyba "Ikigami", nawet, jeśli mam słabość do komiksów o Blacksadzie.

Największa nuda przy czytaniu książki... "Misja Ambasadora" Trudi Canavan. Były momenty, ale po dwóch rozdziałach człowiek naprawdę chce, żeby się wreszcie skończyło. Może drugi tom będzie lepszy.

Najgorsze rozczarowanie, takie samo jak w zeszłym roku: znowu nikt nie wydał nowych książek Robin Hobb :<

Ja w tym roku przeczytałam raptem 28 książek.. i jeszcze jestem w trakcie czytania dwóch, ale wkrótce skończę - a przez święta jeszcze ze dwie następne pewnie przeczytam, więc ogólny bilans wyjdzie pewnie na 32 powieści..

Najlepsza powieść - Cień Wiatru
Największa nuda - Gargantua i Pantagruel... - moja polonistka mówiła, że na studiach nieźle się uśmiała podczas czytania tego... Niestety widocznie mamy inne poczucie humoru, bo ja dwa okołotrzystustronicowe tomy tej powieści męczyłam chyba przez dobre dwa miesiące....

Poza tym cieszę się, że wreszcie się zmobilizowałam i kupiłam, i przeczytałam kilka muzycznych książek - dwie biografie Boba Dylana, książkę o śmierci Cobaina oraz moja rewelacja - "Nikt nie wyjdzie stąd żywy - historia Jima Morrisona"..
A postanowienie na rok 2011 - dorwanie poezji Jima :)

Ciężko mi cokolwiek wybrać, bo w tym roku raczej spotykałam się z średnimi książkami, ale pośród kilku mogę wybrać te "perełki"

Najlepsza Książka :
-"Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" - choć nie chętnie do niej podchodziłam, wywarła na mnie duże wrażenie i do tej pory ta książka jakoś żyje we mnie.
- "Dziękuje za wspomnienia" - ledwo odwróciłam ostatnią kartkę zamykając książkę, a chciałam ją otworzyć i czytać od początku. Książka różniąca się stylem od pozostałych powieści Pani Ahern i muszę przyznać, że bardziej "dojrzała"

Najlepszy styl
Tu pierwszeństwo przypada znów Pani Ahern za książki takie jak
-"Na Końcu tęczy"
-"Dziękuje za Wspomnienia"

Wielki niedosyt
-"Zielone drzwi " Katarzyny Grocholi ,sama nie wiem po prostu pozostawiła, więcej odpowiedzi niż pytań.

Totalna porażka:
-"Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi" raczej powinna się nazywać jak napisać książkę, której nikt nie zdoła przeczytać do końca. Ciężko napisana, pełna wulgaryzmów, i w zasadzie niczego. Gratulacje dla autora do tej pory nie sądziłam, że można być grafomanem i wydać coś na większą skalę oraz doczekać się ekranizacji swojej powieści ...
-"Kobieta na Marsie, Mężczyzna na Wenus" nawet nie dotarłam do końca, chodź dużo osób mówi, że potem się akcja "rozkręca". Zupełnie pozycja nie dla mnie.

Autor Dodany do kolekcji ulubionych
-Jonathan Carroll za "Kraina Chichów" po prostu mistrzostwo na paru stronach.

Najlepsza Ekranizacja :
-"Jedz, Módl się, Kochaj" moim zdaniem lepszy film od książki. Książka jest trochę za bardzo cukierkowa jak na prawdziwą historię.

Teraz ja 

Od stycznia 2010 przeczytałam 74 książki
Do końca roku przeczytam jeszcze 2, może 3 

Najlepsza książka/komiks
Wydana w 2010 r. S. King – Pod kopułą
Czytana przeze mnie w 2010 r. R. Manicka - Matka ryżu

Najlepsza książka fantastyczna
Wstyd się przyznać, nie czytałam żadnej z tego gatunku

Największe rozczarowanie
O sztuce miłości E. Fromm. Nie lubię książek w stylu „wujek dobra rada”. Ledwo przebrnęłam.

Najlepszy styl
M.V. Llosa Raj tuż za rogiem. Należy mu się, a co!

Nie musicie pisać o fantastyce jeżeli to nie "wasz" gatunek :) Jest mnóstwo innych gatunków. Czekam na jakieś kryminały :-)

O. Myślałam, że to wyznacznik ;)

Nie mam możliwości edycji więc dorzucę do listy kilka moich w 2010

Kryminał
Jak wspominałam „Pod kopułą”
Dobrze czytało mi się jeszcze trylogię Millenium i thrillery J. Deavera.

Najlepsza ekranizacja - Bez mojej zgody
Film równie dobry jak książka. Zakończenie jest jednak lepsze w książce – „bardziej płaczliwe”

Największe odkrycie?
Doceniłam polskich autorów. Chyba w myśl zasady „cudze chwalicie swego nie znacie”.
Jacek Dehnel i jego „Lala” miło mnie zaskoczyła. Poza tym Marek Krajewski i jego "Erynie", a z literatury kobiecej - A. Kozłowska i K. Michalak.
Na 74 przeczytane książki – 15 polskich autorów. Uważam to za dobry wynik.

Żaden wyznacznik, po prostu nie czytałem kryminałów, literatury kobiecej ;-), książek przygodowych itp. ;-)

Przemku może pora przeczytać coś z półki dla Kobiet ;)

Kiedyś czytałem m.in. Wichrowe wzgórza :-) teraz raczej mnie nie przekonasz :-)

Troche książek przeczytanych w tym roku było.
książki które zostały w mojej głowie i sercu na dłużej.
FANTASY - ukochana "Trylogia Czarnych kamieni" A. Bishop

RADOŚĆ ŻYCIA - jej ciepło tkwi we mnie do tej pory "Posłaniec" M. Zusak

ODKRYCIA - Pisarze którzy wciagneli mnie w swój swiat, Peretti, duet warty czytania Cichowlas i Kyrcz , "włossięjeży" Cody McFayden. i L.M. Kossakowska

ROZCZAROWANIE - C. Barker "Potępieńcza gra" , co to było?

WIELKIE WZRUSZENIE - "Smak dżemu i masła orzechowego" L. Liebenberg

i wiele, wiele innych ........

Raczej, czyli furteczka zostaje :)

Hmm, do NAJCIEKAWSZYCH książek, które przeczytałam tym roku mogę zaliczyć z pewnością "Cień wiatru" i "Marinę" C.R.Zafóna, "Felixa, Neta i Nikę oraz Trzecią Kuzynkę" R.Kosika a także "Zmrok" H.Lampoona :)
Z przykrością muszę stwierdzić, że NAJWIĘKSZYM ROZCZAROWANIEM okazała się seria P.C. i K. Cast "Naznaczona", "Zdradzona" i "Wybrana"
Na tytuł NAJLEPSZEJ EKRANIZACJI zasłużyły według mnie, następujące filmy: "Harry Potter i Insygnia Śmierci, część 1", "Charlie i fabryka czekolady" oraz "Incepcja" ;D

Podobnie jak Potania, w tym roku raczej rzadko trafiałam na dobre książki. O kilku chciałabym nadmienić kilka słów:

Najlepsza książka i styl - Wiesław Myśliwski "Traktat o łuskaniu fasoli" - nareszcie dobra polska pozycja!

Totalna porażka - Stephen King "Cujo"
Katarzyna Grochola "Osobowość ćmy"

Największe odkrycie - kryminały Marka Krajewskiego - pochłonęłam wszystkie.

W tym roku straciłam serce do książek Paulo Coelho, a ciągle je mam dla Harlana Cobena.

Jak zwykle trudny wybór, bo każda książka podoba się z innego powodu. Dlatego wymienię więcej niż po jednej w kilku kategoriach.

Najlepsza powieść fantastyczna: "Miasto i Miasto" Mieville'a, "Requiem" Joyce'a, "Olśnienie" Andersona.

Najlepszy zbiór opowiadań: "Siedemdziesiąt dwie litery" Chianga, "Relacja z pierwszej ręki" Zajdla.

Najlepsza antologia": Kroki w nieznane 2010".

Dodam takie małe post scriptum do mojego podsumowania:

Henning Mankell - za spokojny kryminał, który wciąga.

Jacek Komuda - za zaczarowanie polskiej historii.

Dużo się nad tym zastanawiałam i tak: nie mam pojęcia ile książek przeczytałam, sądzę, że dużo :-)

W tym roku poznałam dobrze twórczość Murakami'ego, z jego książek jednak najbardziej lubię "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu"

Kolejnym autorem, którego przeczytałam wszystko co było w bibliotece to Etgar Keret. Jest on dla mnie mistrzem krótkiej formy. Uwielbiam jego opowiadania.

Najśmieszniejsza książka roku, to oczywiście: "Jak niczego nie rozpętałem" H. Jaszka

Książka, która kosztowała mnie wiele emocji, to :Łąka umarłych" Marcina Pilisa i "Fausta" Krystyny Kofty

Najlepsza książka: Sławomir Mrożek "Dziennik, tom1, 1962-1969"

Najprzyjemniejsza książka to dla mnie "Zamówienie z Francji" Anny J. Szepielak

krótko i tyle wystarczy.

W roku 2010 chciałam przeczytać 'magiczną' liczbę 52 książek ale przeszłam sama siebie i ogarnęłam 70 - i to jest chyba sukces ;)

Największe rozczarowanie - 'Nana' Zoli oraz 'Miłość w czasach zarazy' Márqueza.

Odkrycie - twórczość pana Pilipiuka (może nie jest ona najwyższych lotów ale wciąga) oraz cykl 'Świat Dysku' Pratchetta (który sukcesywnie poznaję)

Najlepsze (i najbardziej wciągające) - 'Prawda o sprawie Savolty' Mendozy i 'Dracula' Stokera

Najbardziej poruszyły mnie 'Mój Auschwitz' Bartoszewskiego i 'Wiem dlaczego ptak w klatce śpiewa' Angelou

doffka - gratuluję wyniku :-)

Największe rozczarowanie ubiegłego roku, z książek przeze mnie czytanych, nastąpiło już w styczniu. Zafascynowany "Aniołami i Demonami" i "Kodem da Vinci" (choć druga powieść moim zdaniem sporo gorsza), czekałem na "Zaginiony symbol" i w dniu premiery, a jednocześnie moich urodzin, z samego rana poleciałem do Empiku :) No i co tu dużo mówić: wielkie rozczarowanie.

Za najlepsze książki uważam "Wbrew regułom" Zacharskiego i druga część trylogii Larssona "Dziewczyna, która igrała z ogniem". Ogólnie cała trylogia moim zdaniem naprawdę genialnia.

Dużo było książek, po których nie mogłem przestać o nich myśleć, które mnie poruszyły. Chodzi tu o książki traktujące o chociażby II Wojnie Światowej. Jednak najbardziej chyba trafiła mnie "Oko w oko z banderowcami" Stanisława Jastrzębskiego.

Tym postem witam wszystkich na forum :)

Witaj @vipwisnia :-)

Wcześniejsze moje podsumowanie było wstępne, teraz ostatecznie wie, ile przeczytałam książek. Było ich 184, o 4 więcej, ale i tak uważam to za duży sukces. Gdybym miała trochę więcej czasu, może dobiłabym do 200, ale nie narzekam. Przecież nie o ilość tutaj chodzi... :)

@Rebellish - nie dobijaj ;-)

piękny wynik :) Kurde :) teoretycznie nie chodzi o liczby ... ale mówcie co chcecie one też cieszą :) a jeszcze na dodatek jeśli idą w parze z jakością to już mamy do czynienia ze stanem idealnym :)