No ja też słyszałam nawet przeczytałam kilka rozdziałów. Tylko, że niektórzy mówią, że to nie będzie 5 część tylko normalna książka. Co o tym myślicie? :) xd Hah 50 części ?! hm.. to by było trochę za dużo. xd hehe :D
ja slyszalam ze Midnight Sun to jest zmierzch z punktu widzenia Edwarda wiec raczej nie 5 czesc po prostu troszke zmieniony zmierzch . ;) Ale z tego co przeczytalam na innych forach to nie wiadomo czy ksiazka zostanie wydana poniewaz byl przeciek do internetu i autorka zarzucila fochem... ;) ale znajac zycie na pewno zostanie wydana gdy bedzie chciala zarobic ;) a w internecie jest 12 rozdzialow przetlumaczonych o ile sie nie myle :)
Masz rację. 50 części nigdy bym nie przeczytała, nawet jeśli to Zmierzch. xd Jak dla mnie to Mayer nie wiadomo po co pisze Zmierzch z punktu widzenia Edwarda zamiast napisać, np. kolejną część lub napisać dalsze części Intruza.... A właśnie ... Nie wiecie może czy Stephanie pisze kolejne części Intruza. Bardzo ta książka mi się podobała i chciałabym przeczytać dalsze części ... ;d
Jestem w połowie czwartego tomu i muszę powiedzieć, że nie jest nudna i jak na razie podoba mi się najbardziej. Pierwsza część mnie nudziła. Druga była najbardziej męcząca psychicznie ze wszystkich książek jakie czytałam (prawie jak Cierpienia młodego Wertera), trzecia nie była zła, ale najlepsza też nie. Dopiero ta ostatnia jest ciekawa. To też oczywiście kwestia gustu, jedni wolą krwawe bitwy a drudzy co innego, ale klimat jak na razie mi się podoba i mam nadzieje, że to się nie zmieni. Wydarzenia widziane oczami Jacob'a dodają uroku, za to słodka atmosfera i te ciągłe "Ochy" i "Achy" go odbierają. W porównaniu do innych książek, średnia. Trochę dość już mam tych wspaniałych wampirów "wegetarian" i brak mi prawdziwego tradycyjnego wampira mordercy, zwierzęcia, żądnego krwi swojej ofiary. To wszystko to jednak tylko moje prywatne zdanie i rozumiem, że nie wszyscy muszą je podzielać i się z nim zgadzać. :)
Przed świtem na początku też mi się podobała. W drugiej księdze Belli zaczęła nudzić. Niby Zmierzch jest o wampirach, a tak naprawdę nawet to straszne nie jest. Zgadzam się z diabolicalady. Dla mnie to tez była komedia. Zaczyna mnie denerwować to, że gdzie się nie rozejrzę są książki o wampirach. To zaczyna być denerwujące jak dla mnie ...