Temat

Lektury szkolne..

Postów na stronie:
WW
@Wojtek20091996
5 książek 19 postów
2011-05-06 22:59 #
Co myślicie na temat powiedzenia że najgorsze co może być dla książki to to żeby stała się lekturą ?
Ja osobiscie sie z tym zgadzam bo jako uczeń wiem że szkoła to jest zmuszanie czlowieka do pojęcia wiedzy i kucia wszystkiego a na tym nie powinna polegać nauka tylko na zaciekawianiu.. ale nie będę słał wywodów .. proszę tylko o odpowiedź na moje pytanie.
# 2011-05-06 22:59
Odpowiedz
@sylwia1103
@sylwia1103
74 książki 68 postów
2011-05-07 09:31 #
zgadzam się z Tobą zupełnie..
z reguły jest tak, że gdy nas do czegoś 'zmuszają' to podchodzimy do tego z niechęcią... i przez takie właśnie zmuszanie nawet najciekawsza książka może stać się tą 'niechętnie' czytaną... Mi osobiście najbardziej przeszkadza w lekturach to, że na przeczytanie mamy określoną ilość czasu, a ja strasznie nie lubię takich ograniczeń:)
a jeżeli już chodzi o lektury, to macie może jakąś ulubioną?
ja ostatnio przeczytałam 'Zbrodnię i karę' i była nawet ciekawa...(:
# 2011-05-07 09:31
Odpowiedz
WW
@Wojtek20091996
5 książek 19 postów
2011-05-07 17:57 #
Nienawidzę jak mi ktoś cokolwiek narzuca i dlatego przeczytałem jedną jedyną lekture którą dość dobrze wspominam był to "Dr. Dolittle" w 2 klasie podstawówki :))
# 2011-05-07 17:57
Odpowiedz
@saligia79
@saligia79
206 książek 44 posty
2011-05-07 18:34 #
Ja nieznosilam interpretacji lektur. Pyt " Co autor mial na mysli?" poprostu mnie doprowadzalo do szalu. Mam 2 ulubione Rozmowy z katem oraz Flowark zwierzecy. Tej ostatniej moja polonistka nie chiala omawiac, bo powiedziala, ze nie bedziemy marnowac czasu na bajeczki.
# 2011-05-07 18:34
Odpowiedz
@Michalangelo
@Michalangelo
148 książek 123 posty
2011-05-07 20:15 #
Mój nauczyciel od polskiego czułby się tu jak u siebie, bo cały czas powtarza na lekcji, że najgorsze, co może się przytrafić książce (i autorowi), to jak zostanie umieszczona na liście lektur obowiązkowych xD
sylwia1103: czasu zazwyczaj jest wystarczająco, aby każdy zdążył się wyrobić z przeczytaniem:)
A tak na marginesie, to lektury zazwyczaj są nudne i przestarzałe. Nie mówię tego ze złości, że każą je czytać, tylko stwierdzam fakty. Od wielu z nich zalatuje zakurzonymi archaizmami i błędami w składni. To tez ma decydujący wpływ na to, że wiara nie czyta lektur.
# 2011-05-07 20:15
Odpowiedz
@dustfinger
@dustfinger
254 książki 33 posty
2011-05-07 20:27 #
Szczerze przyznam, że niektóre lektury bardzo mile wspominam i niektóre z nich są wśród moich ulubionych książek, ale nie zmienia to faktu, że podchodziłam do nich z dużą rezerwą. Słowo lektura od razu kojarzy mi się z czymś nieprzyjemnym, więc staram się ich tak nie nazywać ;). I podobnie jak saligia79 nienawidzę pytań w stylu 'Co autor miał na myśli' i w ogóle omawiania lektur, bo psuje mi to całe wyobrażenie o danej książce.
# 2011-05-07 20:27
Odpowiedz
@kasandrakrueger
@kasandrakrueger
125 książek 108 postów
2011-05-07 20:44 #
Powiem, że ja lubię lektury, gdyby nie kazali mi ich przeczytać nigdy nie sięgnęła bym po np. Romea i Julie, Zemstę, Śluby Panieńskie, Balladynę a tak mam teraz co wspominać :) Nie powiem oczywiście, że lubię wszystkie lektury bo przyznaję, że nie znoszę czytać Sienkiewicza i Mickiewicza ;)
# 2011-05-07 20:44
Odpowiedz
WW
@Wojtek20091996
5 książek 19 postów
2011-05-07 21:01 #
Moja polonistka jest tak potrzaskana że najpierw mówi ze "nie każdy musi interpretować książkę tak samo" a jak na spr napisze się swoja interpretacje a nie tą co była na lekcji to odrazu zero pkt po prostu w życiu nie widziałem nauczyciela od Polskiego żeby dał luz i dal poznać literaturę tak jak każdy chce ją poznać a nie tak jak on ją postrzega
# 2011-05-07 21:01
Odpowiedz
@blackmoth
@blackmoth
498 książek 1402 posty
2011-05-07 22:05 #
Dla ciekawych, to ja tylko podrzucam:
http://nakanapie.pl/forum/ksiazki/852/lektury#t1291916176
# 2011-05-07 22:05
Odpowiedz
@Michalangelo
@Michalangelo
148 książek 123 posty
2011-05-08 14:36 #
To prawda, że nie wszystkie lektury są nudne, ale sporo jest takich, które mimo, że mają wiele wartościowych treści, nie potrafią zainteresować współczesną młodzież. Zgadzam się z kasandrakrueger, że gdyby nauczyciele czasem nie "zmusili" do przeczytania jakieś książki, to w życiu bym po nią nie sięgnął, nie wiedząc co tracę.
# 2011-05-08 14:36
Odpowiedz
@sylwia1103
@sylwia1103
74 książki 68 postów
2011-05-08 21:28 #
Michalangelo, rzeczywiście, masz trochę racji w stwierdzeniu, że na przeczytanie lektury zazwyczaj jest wystarczająca ilość czasu, ale niestety nie zawsze...
u mnie na przykład czasami jest tak, że moja nauczycielka od polskiego 'nazadaje' kilka lektur do przeczytanie (mówiąc po kolei kiedy jaką mamy zamiar przerabiać), ale w międzyczasie dodaje jakieś nowe do przeczytania i zmienia kolejność ich omawiania... i czasami bywa tak, że tą lekturę, którą mamy najpierw omawiać omawiamy na końcu....
# 2011-05-08 21:28
Odpowiedz
WW
@Wojtek20091996
5 książek 19 postów
2011-05-08 21:39 #
Wiecie czytając wszystkie posty stwierdzam ze podejście do lektur ma się przez nauczyciela a nie przez samo słowo "lektura" albo to ze została napisana bardzo dawno.
# 2011-05-08 21:39
Odpowiedz
2011-05-08 21:45 #
Już istnieje taki temat, blackmoth podrzuciła linka. No, ale mniejsza, bo już się dyskusja rozkręciła.
Już kiedyś o tym pisałem, ale powtórzę się - do lektury podchodzę jak do każdej innej książki, nie mam żadnych uprzedzeń. Trafi się dobra książka - super! Nie? Trudno, pomęczymy się, maturę trzeba przecież zdać. Sporo uczniów demonizuje temat, dostaje gorączki na sam wydźwięk słowa "lektura" (ewentualnie w skutek traumatycznych przeżyć przy omawianiu? ;>) i przez to z miejsca skreśla sporo naprawdę dobrych pozycji.
# 2011-05-08 21:45
Odpowiedz
@Juliab3
@Juliab3
307 książek 184 posty
2011-05-08 22:15 #
Jeżeli chodzi o lektury... Hmm...
Nienawidzę jak mi ktoś coś narzuca, a w przypadku lektur, narzucany jest czas, do kiedy trzeba ją przeczytać. Najczęściej trzeba pozostawić książkę, którą się czytało, aby zabrać się za pozycję z kanonu lektur.
Z innymi książkami, które nie są obowiązkowe jest tak, że jak Ci się nie spodoba, to możesz ją odstawić na półkę, natomiast lektury nie możesz, bo otrzymasz ocenę niedostateczną. Więc już pewien rodzaj szantażu się pojawia.
Na 24 maja mam "Potop", przez który kompletnie nie mogę przejść. Utknęłam na pierwszych stronach i jak tylko zaczynam, to już mnie odrzuca...
Natomiast, ostatnio miałam do przeczytania "Świętoszka" i cóż mogę powiedzieć... Jedna z nielicznych lektur, które sprawiły mi ogromną frajdę w czasie czytania (przeczytałam dzień przed zaliczeniem).

Lektury mają swoje plusy i minusy, jednak gdyby nie one, nie wiem czy sięgnęłabym tak szybko po takie tytuły jak np, "Świętoszek", "Król Edyp", "Antygona", "Buszujący w zbożu" i wiele innych, które przypadły mi do gustu.
# 2011-05-08 22:15
Odpowiedz
@sylwia1103
@sylwia1103
74 książki 68 postów
2011-05-09 20:48 #
Wojtek20091996, coś w tym jest:) sam wyraz 'lektura' potrafi zniechęcić, a dodając do tego nauczyciela, który nie potrafi nas zaciekawić tylko wszystko 'wymusza' to już całkiem...
# 2011-05-09 20:48
Odpowiedz
2011-05-09 21:12 #
Ja w LO bardzo niewiele książek przeczytała, ale bardzo spodobały mi się: "Lalka" i "Zbrodnia i kara". Dla mnie to chyba dwie lektury, które uwielbiam do tej pory.
# 2011-05-09 21:12
Odpowiedz
@sylwia1103
@sylwia1103
74 książki 68 postów
2011-05-09 21:23 #
ja właśnie zaczęłam czytać 'Lalkę' i jak na razie utknęłam na ok. 100str.:)
nie wiem dlaczego, ale mam jakąś 'wewnętrzną' niechęć do tej książki, ale może dlatego, że jest strasznie gruba, pisana małym drukiem i ma długie rozdziały... ale zapewne jak już przeczytam (mam taką nadzieję, że tego dokonam(:) to mi się spodoba;]
# 2011-05-09 21:23
Odpowiedz
@misha
@misha
226 książek 236 postów
2011-05-09 22:05 #
ghrr... lektury. Męczę "zbrodnię i karę", bo już 3 lektur nie przeczytałam ostatnio i nie chcę cały czas liczyć na farta. Opornie idzie.
W ogóle moim zdaniem przedmiot "j. polski" jest do bani. Ostatnio zostałam skrzyczana za błędną interpretację wiersza [własną], toteż teraz wszystkie interpretacje ściągam wprost z internetu.
# 2011-05-09 22:05
Odpowiedz
@Potania
@Potania
254 książki 395 postów
2011-05-09 22:13 #
ja przytłoczę swoją opinię(wyrażoną 7 miesięcy temu), którą wyraziłam w temacie przypominanym przez blackmoth.

Do każdej książki trzeba dorosnąć. Nie lubię czytać lektur, bo nie zawsze jestem na nie gotowa. Ciężko mi się jest przerzucić z lekkiego stylu pisania nagle w średniowieczny, gdzie połowę lektury stanowią przypisy. Zawsze powtarzałam, iż "Najgorsze co może spotkać książkę, to stanie się lekturą". Nikt chyba nie lubi by go do czegoś zmuszano, a lektury takie są --> książki, które po prostu trzeba przeczytać, zaliczyć i zapomnieć, że książki istnieją. Przeczytałam mało lektur, a więcej streszczeń. Moimi ulubionymi lekturami są "Stowarzyszenie umarłych poetów", "Lalka". A w całym swoim życiu przeczytałam może 20 lektur. I to w większości kończyło się na połowię książki po czym została przeze mnie odkładana. Są lektury, które niosą ważny przekaz, kształtują nas moralnie. Ale dla osób, które i tak czytają to nie ma znaczenie, bo jedną narzuconą lekturę zastąpią czterema innymi książkami, które ich fascynują i mogą godzinami o nich polemizować.
# 2011-05-09 22:13
Odpowiedz
@interplaygirl
@interplaygirl
196 książek 3170 postów
2011-05-09 22:42 #
U mnie w pewnym momencie w 3 LO omawialiśmy w poniedziałek jedną lekturę, a na czwartek była kolejna, jasnym było, że nikt nie zdążył czytać żadnej.
I tak wielokrotnie.

Ja jestem wyznawczynią jedynie "Zbrodni i kary", "Mistrza i Małgorzaty" i "Ferdydurke", są to chyba jedyne lektury które w liceum przeczytałam, nie liczę jakiś cienkich dramatów czy opowiadań. Jedyne i cudowne, ale napewno tak czy siak bym je przeczytała, szkoła mi do tego niepotrzebna.

Uważam, że nie powinno się nikogo zmuszać do czytania określonych pozycji itd, ale tak łatwo nie ma, na tym się cała biurokracja opiera, więc nie ma co się emocjonować i tak.


# 2011-05-09 22:42
Odpowiedz
@Tanashi
@Tanashi
173 książki 504 posty
2011-05-11 16:37 #
Zgadzam się z Potanią. Do lektur trzeba dorosnąć. Uważam, że wiele z tych, które wprowadzone są w gimnazjum, powinny być przesunięte do szkół wyższych, jak chociażby "Pan Tadeusz". Dla mnie w drugiej klasie było to za ciężkie, momentami nawet wciągało, ale ogólnie większość jakoś do mnie nie przemawiała. Podobnie jak "Robinson Cruzoe" w szóstej klasie podstawówki. To już uważam za absurd - dzieci od najmłodszych lat tak naprawdę zniechęcane są do czytania. Oczywiście, lektury, które zapewnia nam oświata, z pewnością są wartościowe i można z nich coś wywnioskować, ale na Boga... u mnie w klasie średnio lekturę czyta 5-6/23 osoby. Na pewno to świadczy też o lenistwie, ale myślę, że gdyby wybrać kilka ciekawszych pozycji, może młodzież byłaby bardziej zainteresowana. Jest przecież wielu współczesnych pisarzy, którzy również piszą wartościowe rzeczy i warto ich przerobić. Może akurat komuś przypadnie do gustu i weźmie się za jego inne powieści...?
# 2011-05-11 16:37
Odpowiedz
EW
@Ewwwwwka
4 posty
2011-07-18 21:24 #
Również zgadzam się, ze do lektur trzeba dorosnąć, będąc w szkole średniej niezbyt chętnie odnosiłam sie do kanonu. Owszem było parę wyjątków jak np. "Zbrodnia i Kara" czy "Dżuma", większośc jednak nie trafiła do mnie. Teraz po wielu juz latach, wchodząc do księgarni najpierw kierduje się do stanowiska oznaczonego jako lektury i robię to nie tylko z sentymentu!
# 2011-07-18 21:24
Odpowiedz
@la_pinguin
@la_pinguin
349 książek 348 postów
2011-07-18 21:43 #
Co do czasu to kanon lektur jest powszechnie dostępny i znany więc nic nie stoi na przeszkodzie by czytanie rozpocząć już w wakacje.Myślę że jeżeli ktoś później nie nadąża to jest to doskonałe rozwiązanie.
Co do ciekawości książek to nie ona jest kryterium kompletowania listy. Raczej chodzi o to, żeby dzieci/młodzież, które nie czytają prawie niczego zaznajomiły się z klasyką literatury. W końcu nawet tutaj- na forum poświęconym książkom,a więc dla ludzi czytających- bardzo częste są głosy, że z własnej woli nie sięgnęlibyście po znaczną część z tych książek. Nie upieram się, że wszystkich wszystko musi interesować, ale uważam, że wykształcony człowiek pewne pojęcie o literaturze mieć powinien i po to są lektury.
Poza tym: idąc tropem próśb o książki współczesne/ciekawe na listę dla gimnazjalistów został wpisany któryś Harry Potter (nie wiem czy odgórnie przez MEN czy nauczyciel chciał w ten sposób zachęcić uczniów do czytania). Przeczytał go podobny procent osób co inne lektury bo "za grube", "można obejrzeć", "dla dzieci" itp
# 2011-07-18 21:43
Odpowiedz
2011-07-21 10:11 #
# 2011-07-21 10:11
Odpowiedz
@interplaygirl
@interplaygirl
196 książek 3170 postów
2011-07-21 12:12 #
Piękne artykuły Przemku. Dzięki.
I Rudnicki ma sporo racji, i Pilch rację swoją też ma. (Nie mógłby nie mieć. Nie mógłby.)

Ja kończąc moją przygodę z lekturami szkolnymi dodam tylko na pocieszenie (albo ostudzenie):
Dnia 3 maja, o godzinie 22.00 kończyłam czytać trzynaście opracowań lektur, których nie czytałam w liceum. Bo czytałam w liceum tylko 4 w ogóle. Reszty albo streszczenia, albo olewałam i wyciągałam z lekcji. Na ile napisałam maturę z polskiego rozszerzonego wiecie.

Ja myślę tylko : Róbcie co kochacie, czytajcie co chcecie, bądźcie myślący, sprytni i elokwentni a wszystko się ułoży po waszej myśli.
# 2011-07-21 12:12
Odpowiedz
WW
@Wojtek20091996
5 książek 19 postów
2011-07-21 21:15 #
widzę ze długo mnie nie było na tym portalu ale mój temat nadal żywy :) cieszy to cieszy :)
# 2011-07-21 21:15
Odpowiedz
Odpowiedź
Grupa

Książki

Wszystko o książkach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl