Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu serc, dlatego niektórym osobom trudno przejść patriotyczne ochy i achy, zwłaszcza w świetle obecnych wydarzeń, nie mniej jednak większość jego książek czyta się dobrze. Z lektur szkolnych, dla mnie nie do przejścia były "Cierpienia Młodego Wertera". Cierpiałem czytając to tak bardzo, że w końcu sięgnąłem po bryk-a. Za to "Lalka", "Syzyfowe Prace", "Przedwiośnie", czy też "Granica" czytałem z przyjemnością. Nie lubię też okresu międzywojnia w zachodniej literaturze, jednakze uważam że warto poznać wszystkie lektury, gdyż pokazują one świat jakiego nie znamy. Jasne, niektóre tak jak powieść Goethego są ciężkie, jednakże wystarczy poznanie kontekstu i od razu lepiej się czyta. Ja osobiście nie lubiłem romantyzmu, za nieciekawe podejście do autora, jako do kapłana i ogólne wywyższanie się pisarzy ponad naród, ale takie były czasy. Bohema mogła więcej i już.