Też lubię jesień, ale właśnie tylko taką, kiedy są jeszcze liście na drzewach ;P. Deszcz kocham i nie rozumiem, jak można mieć jakąś "jesienną chandrę" :D (no dobra, rozumiem, ale nigdy nie miałam). Tak jak powiedziałam, jesień jest fajna, dopóki nie przyjdzie listopad i nie będę musiała tyodniami patrzeć na łyse drzewa :P.