A ja mam dzisiaj wolne - Święto Patrona Szkoły. Apel zrobiliśmy wczoraj i dzisiaj mamy luzik:) A za oknem słoneczko, chociaż temperatura poniżej zera:)
Dzień dobry:-) We Wrocławiu też:-) A jakie wysokie ciśnienie, zwłaszcza u mnie;-)... Zamówiłam w Empiku książkę trzy dni temu, dzisiaj zapakowałam Mańkę w zestaw przeciwmroźny i wycieczka po odbiór. Po czym na miejscu okazało się, że książka jest niedostępna...biedny chłopak, cóż on winien, z resztą i ja za bardzo złościć się nie mogę, bo jeszcze się z lekka duszę. Dlatego, wróciłam do domu i napisałam im takiego literackiego maila, no i mi ulżyło:-) bo muszę Wam powiedzieć, że jak jestem bardzo spokojny człowiek :-)
A ja zauważyłem (w związku z posiadaniem własnych dzieci) rażący brak dyskryminacji mężczyzn. Otóż musiałem załatwić sprawę w UM. Toteż zapakowałem mauluchy i jadę. Gabrysi jeść się zachciało. A jako, że w UM mojego miasta toalet dla "zwiedzających" nie przewidziano (są-w piwnicy) toteż wyciąga małą, przebieram i rozrabiam mieszankę do karmienia. Wychodzi Pani Urzędnik z gabinetu i z mordą: " To nie przedszkole", olałem ją i nakarmiłem do końca. Druga w kolejce nasza ukochana skarbówka. A tam Kubuś zgłodniał. Tutaj podchodzi ochroniarz i mówi:" Proszę pójść do pokoju dla karmiących". Tylko jak ja mam pójść do takowego, jeżeli ten mieści się w damskiej toalecie?? Tak właśnie wygląda nasza polityka prorodzinna;)
Dzień dobry :) Jak Wam zaczęła się sobota? U mnie porządki w toku... eh. Ale coś się przejaśnia na zewnątrz. Może dzisiaj podkarpacie utonie w jesiennym słońcu (marzycielsko ...)
Dzień dobry :) U mnie słonko chyba postanowiło się zrewanżować za to, że tak długo go nie było i teraz świeci strasznie. ;) Porządki... Może potem ;p Dziś wreszcie, po dobrych dwóch tygodniach poszukiwań... udało mi się kupić zimowe buty. ; D
Witajcie :) Ja za to od rana potwornie się nudzę, czekając aż mój chłopak wróci z pracy. A że czekam u niego, oczywicie boję się wychylić nosa z pokoju ;) Dla relaksu czytam właśnie kryminał :) A słonko świeci, to prawda.
Witajcie:) U mnie za oknem słonecznie, niestety nie mogę korzystać z tego dobrodziejstwa, bo choroba zaatakowała i mnie, i Iwa. Także najbliższe dni spędzamy wylegując się i wygrzewając przed TV, ewentualnie z książką. Tyle, że nie jestem za bardzo w stanie się skupić. :( Wczoraj jak czytałam Małemu Puchatka to w trakcie głos straciłam. Wszystkim Kanapowiczom życzymy miłego i słonecznego weekendu! :D
Dzień dobry:-) Mańka dzisiaj zaszalała i wstała o 9.30!! W Jej całym życiu jeszcze się to nigdy nie zdarzyło :-) Dlatego dopiero zasiadłam na Kanapie, bo zaraz po późnym śniadaniu ruszyliśmy ścinać żywopłot i liście grabić na cmentarzu u dziadków. Michał planuje jeszcze spacer po obiedzie, ale chyba z jakąś inną żoną ;D bo mi się już nic nie chce. Do wieczora mogłabym już tylko czytać :-)