Natula Zaczęłam Kosogłos i jakoś mi coś w niej nie pasowało i nagle mnie olśniło, że zaczęłam czytać książkę, która jest ostatnią częścią trylogii :D hahahaha i musiałam wziąć się za: Igrzyska Śmierci. Cieszę się, że podobają Ci się moje wpisy na Blogu :-)
Natula wrażenia takie powiedzmy średnie :) reszta po zakończeniu. Na pewno recenzję zamieszczę. Jakoś tak wyszło z tymi cieniami w tytule :) hmmmm wiecie co mam pomysł na następną zabawę :) ale muszę jeszcze pomyśleć nad szczegółami :)
to był jakiś zakręcony dzień! Mańka szalała z rosnącymi zębami, ja starałam się ,jakoś zlepić w całość recenzję, normalnie meksyk, ale chociaż dobra wiadomość to taka, że się dostałam na warsztaty krytyczne:) z 40 osób wybrali 25, już się nie mogę doczekać:) a jutro mężuś ma wolne, więc Maria terrorystka będzie miała kogo męczyć:)
A jakże by inaczej! :) Oczywiście nie licząc soboty i niedzieli (zjazd) :( Dziś zdałem sobie sprawę że jak do biblioteki to tylko osobiście. Wysłałem znajomego po "Nocny patrol", a ten wrócił z "Patrolem zmroku" :-/ A co tam słychać na kanapie?;-)
Maks, w stu procentach się z Tobą zgadzam co do zimy. Długie wieczory i mroźna atmosfera może i pozwala pochłaniać książki w zwiększonym tempie, ale na nic innego się nie zdaje, niestety.
No tak, ciepła herbatka i wieczory z książką to jedyny plus mroźnych zimowych dni. Ale mimo wszystko podczas wakacji można położyć się na hamaku, leżaku, czy delikatnej, chłodnej trawie i także oddać się lekturze ;)
@przemekk - co jak co, ale z tego wszystkiego wiosna i tak jest najprzyjemniejsza! :-) @finkaa - widzę że bardzo aktywne życie prowadzisz :-) Ja tam od jakiegoś czasu stałem się bardzo leniwy, no może po za siatkówką ;)
No właście, szkoda, że często w-f w wykonaniu uczniów wygląda tak: byle poobijać się, tak żeby nauczyciel nie zauważył, aż do przerwy. Nie twierdzę, że to jest tylko i wyłącznie wina uczniów. Po prostu szkoda, że nie ma na lekcjach odpowiedniej zachęty, różnorodności itd. Niemniej jednak, mi osobiście brakuje tego przedmiotu.
To i ja się przywitam :) Co do wf... Staram się, ale kondycję mam słabą. A regularne bieganie popołudniami nie jest, niestety, moją mocną stroną :) Szczególnie, gdy kusi książka...
@blackmoth - nigdy nie byłem miłośnikiem wierszy, a interpretacja nie należała do moich mocnych stron ;) Mimo wszystko z czystej ciekawości zapytam, po cóż ten wiersz?:-)