Hydepark

zdublowało się

Teraz na głównej wisi 9 rozdanie, z 10 są wyniki (nieskromnie się pochwalę, że mi się udało ;p). A zastój rzeczywiście jest już spory, może admini mają sporo roboty i troszkę o tym zapomnieli ;]

gratulacje :-) powinni Cię już na głównej zawiesić :-) pozostaje czekać

a dziękuję :).

Honorata77 moja siostra ma jakiś czytnik, nie wiem jaki, bo się na tym nie znam, można tam poustawiać wielkość czcionki itp., ale nadal nie potrafię na tym czytać :) pewnie to kwestia przyzwyczajania, ale zdecydowanie wolę książkę w tradycyjnej formie :)

Ja miałam okazję czytać na czytniku (kolega mi pożyczył) z e-papierem i gdybym tylko miała kasę, na pewno bym sobie taki kupiła. Na komputerze nie czytam, bo spędzam przed jego monitorem sporo czasu pracując, pisząc recenzje, odwiedzając różne fora, portale.

Elviska, masz tak jak ja,też spędzam dużo czasu przed monitorem, a czytnik nie męczy mi oczu.

Honorata, a muszę się przyznać, że na propozycję wypróbowania czytnika zareagowałam bardzo nieufnie. Powiedziałam koledze, że nie lubię tak czytać, bo mi się męczą oczy. A on na to: spróbuj, to nie jest monitor komputera, tu zastosowano e-papier, to nie to samo. I faktycznie, miał rację.

Dokładnie ja się broniłam przed czytnikiem, ze względu na oczy, a się okazało, że w ogóle mi się nie męczy wzrok i mogę nawet kilka godzin czytać. Także polecam!

coraz bardziej przekonuję się do czytników, dzięki Waszym opiniom... pozdrawiam

Śmiesznie tak wziąć i nie przeczytać xd ALe z drugiej strony co jak się nie spodoba ? :o xd

Malami: Wziąć od wydawnictwa i nie przeczytać, bo się nie podoba? W Wydawnictwach też pracują ludzie i myślę, że zrozumieli by taką sytuację. Gdzieś tak się spotkałem, że wystarczy się odezwać i coś tam się na to zaradzi ;)

A to spoko :) No bo po co na siłę czytać ? Ja wolę oddać i się nie męczyć, odpuścić sobie recenzje, a wziąć się za coś ciekawszego :)

No na siłę nie ma co czytać, chyba, że chce się dowieść fatalności jakiejś książki:) A pewnie każde wydawnictwo podchodzi do tego inaczej :)

Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o wydawnictwa, więc nie wiem jak to jest w praktyce :)

Myślę, że faktycznie, jeżeli wypożyczamy książkę z biblioteki czy kupujemy, a nam się nie podoba, to faktycznie nie ma się co męczyć. Czasem tak jest, że książka się rozkręca potem, ale niektóre już po kilkudziesięciu stronach możemy odłożyć bez wyrzutów sumienia. Co do wydawnictw, to też nie mam doświadczenia, jednak wydaje mi się, że jak sobie jakąś książkę wybieramy sami albo nam proponują, a my się zgadzamy, to potem ze zwykłej ludzkiej uczciwości wypadałoby przeczytać. Nie musi się nam podobać, możemy po prostu się zawieść, ale przeczytać i potem w sposób cywilizowany wytknąć błędy po prostu wypada. Przecież właśnie po to tę książkę dostajemy - do recenzji. Takie moje zdanie.

Co do czytników, to kiedyś myślałam, że nigdy w życiu, że tradycyjna wersja lepsza. Teraz powoli zmieniam zdanie i rozważam kupno:)

No bardzo śmiesznie.
Gdyby wydawnictwa tak przymykały sobie oko na blogerów, którym wybrane pozycje się nie podobają i zaradzały temu w jakikolwiek sposób, to w ogóle by nie było negatywnych recenzji takich książek. Chyba nie o chodzi o szukanie na siłę kogoś, kto pochwali daną pozycję? "Nie musi się nam podobać, możemy po prostu się zawieść, ale przeczytać i potem w sposób cywilizowany wytknąć błędy po prostu wypada. Przecież właśnie po to tę książkę dostajemy - do recenzji. Takie moje zdanie." Zgadzam się z Amelią. Współpraca to też pewna forma odpowiedzialności.

Mogę tylko powiedzieć, że zgadzam się z dziewczynami. Nikt na siłę nam książki nie wpycha - jeśli już się decydujemy na recenzję, to z takiego zobowiązania należy się wywiązać, a na przyszłość uważniej dobierać sobie egzemplarze recenzenckie, żeby uniknąć sytuacji, w których czytanie nas "męczy".

Wiadomo że książka, która zapowiada się całkiem dobrze taka w rzeczywistości nie musi być, ale jak już napisałyście skoro ja dostaliśmy, wypadałoby coś o niej napisać. Nawet jeśli coś złego, każdy z nas ma inny gust, więc nie ma z tym problemu. :]

Wracając do rozmowy sprzed kilku stron o oprawkach, to tak to moje i dziękuję. :P

Jeżeli chodzi o oprawki, to też niedawno dowiedziałam się, że mam wadę, ale dobrać jakieś okulary do mojej twarzy graniczy z cudem, dlatego zostają soczeweczki.
Bardzo Ci w nich ładnie Cassiel:)

Macie racje. W ten sposób o tym nie myślałam. :)

Kiedy świeci słońce czy kiedy pada? Kiedy wolicie czytać?
Ja w słońcu, na świeżym powietrzu :)

Strasznie cicho ostatnio na tym forum ... niby coś się mówi a jakby wszyscy zamilkli ... gdzie te wcześniejsze dyskusje?

matury są, część użytkowników pewnie nie ma czasu na dyskusje i kłótnie:) ale czy to źle że jest tu trochę spokojniej:) uwielbiam czytać kiedy pada deszcz:)

Witam chyba pierwszy raz w tym wątku. :)
Ze mną jest różnie. Uwielbiam czytać na świeżym powietrzu, gdy jest słonecznie i ciepło, a kiedy pogoda nie dopisuje wtedy oczywiście w domu, pod kocem z kubkiem kakao. I oczywiście obowiązkowa jest cisza, wtedy najlepiej mi się czyta. :)

Również witam!
Mnie zdecydowanie lepiej czyta się, kiedy pada deszcz. Na dworze, kiedy jest ciepło też lubię, ale słońce mnie nieco rozprasza:) Dlatego mimo wszystko wolę w domu, ale wiadomo oczywiście, że gdy jest ciepło, to się tym nie gardzi;)

Wesołych Świąt! Niech wszystkim Kanapowiczom radośnie będzie! :)

Potrafię czytać w każdych warunkach - w domu, w parku, w autobusie. Jeśli książka mnie nie wciągnie to nawet w spokojnych warunkach potrafię się rozpraszać, a jak jest wciągająca to nic mi nie przeszkadza - nawet rozmowy ludzi w autobusie.

Ja książki najbardziej lubie czytać w domowym kącie, przy kominku i z lampką wina. Teraz tak naprawde jestem zmuszona czytactylko medyczne ksiazki, ze wzgledu na studia, m.in. czytam o takich ciekawostkach jak np. drenaż limfatyczny opinie na temat przeszczepow itp... same ciekawostki medyczne....