Jesli chodzi o mojego nicka to jakieś dwa lata temu czytałam książkę `Szarlotka z ogryzków` i tam właśnie był taki fragment jak główna bohaterka podpisała się w mailu bodajże, w ten właśnie sposób. :P Nie wiem czemu ale właśnie ta nazwa utkwiła mi w pamięci :)
Interesuję się Włochami i językiem włsokiem i kiedyś w słowniku szukałam sobie tłumaczeń różnych słówek na ten język. W pewnym momencie szukałam smutek, sprawdzam - tristezza. I tak jakoś mi się spodobało i tak zostało :D
A mój nick powstał dziwnie, bardzo dziwnie. Kojarzy się z imieniem Nadia, a ja mam na imię Natalia ;P Otóż moja kochana kotka podczas rejestracji na NaKanapie przebiegła mi po klawiaturze i usunąwszy znaki takie jak @#%! i cyfry, wyszło takie "cuś". ^^
Summit - tak nazwana była słonica w zoo w "Życie Pi", po prostu mi ta nazwa wtedy utkwiła w pamięci. A jeszcze do tego z angielskiego to "szczyt" a ja lubię zdobywać szczyty (dosłownie i przenośni : P).
LaVeyka pochodzi od nazwiska pewnego znanego satanisty- Antona Szandora La Vey'a. Na większości innych portali jestem znana jako LadyAzrael lub LaVey, nie wiem czemu, tutaj jako LaVeyka. Jakoś tak mi się wpisało. Nieważne. W każdym razie, pomysł na nick zrodził się dawno, dawno temu, kiedy byłam bardzo, bardzo głupia i równie bardzo zafascynowana satanizmem... Dziś wiem, że to zainteresowanie było błędem, ale nie da się wymazać przeszłości. La Vey było chwytliwe i krótkie i pod tym nickiem stałam się rozpoznawalna. Nie chciałam go zmieniać, bo za dużo by było zachodu z informowaniem, że ja to ja. Więc powoli zaczęłam przeistaczać się w LadyAzrael. Jednak zmiana nie wyszła mi na dobre. Dlatego powróciłam to La Vey(ki) i pod tą postacią nad wyraz często jestem uznawana za satanistkę i witana "Ave Satan!", co mi bardzo nie odpowiada. Ale bywa. Za głupotę się płaci. : ) Tak czy siak, satanistką nie jestem i nie planuję nią zostać. Tyle na temat nicku. Mam nadzieję, że nie zanudziłam. ( ;
kreska - kiedyś zaczytywałam się w książkach Musierowicz, i w bodajże piątym tomie serii 'Jeżycjady' - "Opium w rosole" była bohaterka Janina. Wszyscy mówili na nią Kreska. I spodobało mi się to. I zostało. Krrrreska.
Mój nick wziął się z żartu. Dawno temu aktywnie udzielałem się na forum Cd-projekt. Jako,że tam był "szlachecki" system rang miałem nick "Sir Eustachy Kalosz". Później serwis zmienił nazwę na gram.pl i wtedy założyliśmy się z kolegami, kto wymyśli jak najdłuższy nick. Nick wziął się z kawału o najlepszym rosyjskim piłkarzu, a na dodatek do dziś jest niepobity w ilości znaków na tamtym portalu. Dało mi to szansę testowania ichniego irc-a, a na dodatek stało się moim nickiem w necie i podpisuje się zazwyczaj nim, lub skróconą formą AlexeiK. Jestem sentymentalny, a mój nick wiąże się z wieloma zabawnymi anegdotami, ale o tym może kiedyś jeszcze napiszę.
Cassandra - moja ulubiona bohaterka z mitologii greckiej. Czasem uda mi się coś przewidzieć (dobra analiza rzeczywistości) i lubię być zawsze krok do przodu. 9891 to 1989 - mój rok urodzenia pisany od tyłu. Dlaczego ? '89 to same zmiany na lepszy w naszym kraju, to początek nowego ustroju politycznego i jestem dumna należąc do tego rocznika :D
Kiedyś posługiwałam się ksywką "Mnemosyne", ale potem jakoś mi się znudziła. Na obozie poznałam kiedyś dziewczynę, która w naprawdę komiczny sposób uwielbiała powtarzać: "Zjedz cota, zjedz cota, dobry cotek!" i tak jakoś to zapadło mi w pamięć :) Od tego czasu większość moich nicków to "ZjedzCota" albo wszelakie formy od tego.
ceisha, bo szukałam zamiennika mojego imienia. Znalazłam Keisha, ale zakładając maila, różne opcje były zajęte, więc oryginalnie zamieniłam literki. I już ;)
O rany, to śmieszne pytanie. Jak byłam w szkole podstawowej przeżyłam swoją pierwszą miłość. Chłopak miał wtedy przefarbowane na czerwono włosy, ale jakimś tanim szamponem, więc powoli robiły się różowe, a że jako kobiety, ja i moje przyjaciółki stwierdziłyśmy, że róż to banalny kolor i stwierdziłyśmy, że to grejfrutowy. Zakładając potem konto na jednym z serwisów fotograficznych nazwa "grejfrutowa" była zajęta, dlatego podwoiłam "o" i tak już zostało. :)
loho14.. niezbyt ekscytująca historia. wzięło się od "łoho" :D a 14 bo mam tyle lat. Używam też 'drawingtime' bo uwielbiam rysować, 'wikaaaa0', bo każdy dzień staram się zacząć z pustą kartką (od zera). Na blogu używam 'Książkowa' bo nic lepszego wymyślić mi się nie chciało :P ogólnie lubię czytać, nawet śpię z nimi :D To by było na tyle chyba.
Komsomolskaja, bo lubię język rosyjski, a poza tym to słowo jest trudne w wymowie na początku i lubię słuchać jak ludziom plączą się języki:) Używam też od niedawna Anytsuj- jest to moje imię czytane od końca. Uważam, że brzmi ładniej niż oryginalna wersja. Poza tym, wymowa tego nicku brzmi nieco egzotycznie- kojarzy mi się z egipskimi imionami. Przynajmniej tak mi się wydaje:)
dorsz, bo tak mam po mężu (dobrze, że nie wzięłam nazwiska babci, bo byłoby Śledź) wata - skrót od pierwszego nazwiska czarna od ukochanego kolory i metalowego okresu w moim zyciu malutka od postury alterrock od ukochanego gatunku muzycznego kira -to lata szkolne, gdy pranie (wiadomo po czym) szczególnie w obronie młodszego rodzeństwa zdarzało się czasami:) a najczęściej używany to FIGLARNA , bo taka jestem i już, nie będę się wdawać w szczegóły:) jest też kujon i dziobak , nie wiem czemu przecież ja się wcale nie uczę, samo wchodzi , jak lubię:)