Jeszcze w nocy przymrozki...
ale sarny już za oknem
Puk puk, przyszłyśmy na śniadanie.
bułeczki
pieczywo
ciasteczka
I kawusia
i książeczka
I nocka zarwana
a rano wory pod oczami i mętny wzrok
i kolejna kawusia, a raczej olbrzymia kawucha
I jeszcze tylko jeden puzzelek 😉
Koniec
Nareszcie...
doczekaliśmy się
finał
Meta
zwycięstwo
wygrana
A mi to Lotto.
milioner
Bruce Wayne
Joker
ten uśmiech
proteza
dziadek
Warcaby
zbity pionek
Wojna