Te słowa, które kiedyś zapisałam w ciężkiej chwili: Nie chcę znów w ciemną noc spoglądać na księżyc i liczyć gwiazdy. Nie chcę znów uważać, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu. kojarzą mi się z piosenką .
Witam! Jak Wam dzień minął? Myślałam, że tu już dawno dyskusja trwa, a tu proszę... Zaraz znikam na drugą połowę meczu, więc będę dopiero za jakieś 40 minut. :P
Witam! ;) A gdzie tam, dziewczyny nam na uczelnie pouciekały... A wszystko dobrze. Troszkę podczytuję książkę, popijam cappuccino i cieszę się wolnym weekendem. ;) A u Was?
Co u mnie? Jak minął dzień? Przekleję z carpe libros bo nic się nie zmieniło w ciągu paru chwil :P Dziś po hurra optymiźmie mam hurra doła. Żeby nie było byłam na inauguracji, ślubowałam, immartykułowałam się odśpiewałam rześko Gaudeamus igitur itp. Usłyszałam starą łacińską frazę iż moje studia ruszyły, wysłuchałam ciekawego wykładu. Ni gibko.
Ale przestraszyłam się, że nie napiszę doktoratu i się nie obronię a rodziców narażę na koszta i wstyd i zawód.
Dodatkowo jest problem z elektronicznymi legitymacjami, wiec nie wiem jak załatwię sobie ulgę w pkp.
Dowiedziałam się, że wzbudzam w ludziach strach, boją się mnie, ostrzegają innych przede mną, bo jadę po ludziach jak po burych sukach, a jak ktoś mnie wk** to lepiej niech nie staja mi na drodze. Bo ogólnie jestem groźna.
Ogólnie Dziekan, prodziekan i wszyscy wykładowcy razem wzięci wymiękali. I tak mnie bał się każdy najbardziej.
Już jestem. Co za mecz... A teraz TVP2, komp i jest dobrze. Recenzja od południa się jeszcze nie napisała i nie mam jakoś weny na pisanie. Może mnie później natchnie, bo tak naprawdę najlepiej mi się pisze i najlepsze pomysły przychodzą mi właśnie w nocy. Jutro ostatni dzień wolności i znowu do szkoły. Na samą myśl wszystkiego mi się odechciewa, ale na szczęście w poniedziałek mam tylko 5 lekcji. Trzeba się wreszcie wziąć za pisanie i naukę, nie ma innej opcji.
A ja skonczyłam niedawno pisać recenzje, więc dobrze jest, wychodzę na prostą :D Niestety z poniedziałek mam aż 8 lekcji :< A dzisiaj miałam tyle zrobił, a praktycznie dzień mi zleciał na biologii, ach ten biol-chem. Ale poczytałam, więc tyle dobrze :)
@kasiek - Właśnie chciałam do Ciebie wejść kilka minut temu i wyskoczył mi komunikat, że nie ma takiego adresu... Hmm... Może jak ładnie przyciśniesz kolegę to Ci powie dlaczego? ;>