Kiedyś czytałam "Endymiona Springa" ale zupełnie mnie ta lektura nie zachwyciła. Mimo wszystko, przeczytałam i wylądowała na półce, gdzie od kilku lat nie była chwytana.
Ja dziś skończyłam czytać "Ostatni olimpijczyk". Zajęło mi to mniej niż jeden dzień. Świetne, ale to jest V część, więc radzę sięgnąć po wcześniejsze.
Ogólnie przez 1,5 godziny czytałam książkę Aleksandra Krawczuka "Stąd do starożytności". Zbiór esejów. Niektóre nudne, inne wręcz przeciwnie. W każdym bądź razie, do końca wakacji chcę przeczytać jeszcze trzy pozycje tego autora, żeby je na początku roku szkolnego zdać i mieć z głowy.