W drugiej i trzeciej liceum nie po drodze mi było z lekturami, wolałam czytać coś innego,
"Lalkę" nie bardzo lubiłam. Nie przeczytałam co prawda, ale te fragmenty, które widziałam i cała ta historia... Nie, jakoś nie pałam do niej sympatią.
Za to Sienkiewicza nawet lubię - chociaż w "Potopie" utknęłam na drugim tomie i też za bardzo za nim nie przepadam (pewnie dlatego, że zawsze mam przed oczami film, a nie lubię Olbrychskiego). "W pustyni i w puszczy" i "Krzyżacy" mi się podobali, miło wspominam. A "Quo vadis" uwielbiam <3