A ja spać nie mogę, bo od tygodnia, jak odszedł mój ostatni zwierzak, szukam nowego i znalazłam ogłoszenie, że od 3. miesięcy na pewnej łące pies czeka na swoich państwa, którzy Go prawdopodobnie wyrzucili z samochodu. Zakończenie jest dobre, psa zadeklarowała się wziąć Pani lekarz( przy pomocy lekarzy z zoo i zastrzyku usypiającego), a ja też znalazłam odpowiedniego Miziaka, ale wielkie podziękowania dla Pani, która karmiła w/w bidulę na łące przez 3. miesiące , jak i dawała ogłoszenia:)