Avatar @guzemilia2

emcia.czyta

@guzemilia2
36 obserwujących. 60 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
emcia.czyta
Napisz wiadomość
Obserwuj
36 obserwujących.
60 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.

Cytaty

Słyszałam co nieco o tych "biesiadach" na wsiach. Podobno, po każdej takiej imprezie dziewięć miesięcy później, wzrastał w naszym cudownym kraju przyrost naturalny
Była to jedna z tych sytuacji, w których człowiek mimo dojrzałości i jasno sprecyzowanych poglądów nagle, pod wpływem chwili, stawia na szali całe swoje życie, by zrobić coś dla obcej osoby.
Mało brakowało, a w całym tym zamieszaniu nie zauważyłby drobnej kobiety, która prawdopodobnie będąc w szoku, stała na jego drodze i tylko przyglądała się, jak niebo spada na ulice Amsterdamu.
Trzymał głowę niepokornie wysoko, nie pozwalając sobie na przyznanie się do błędu. Nie ugiąłby karku przed samym Bogiem.
Niemal do perfekcji opanował groźny wyraz twarzy, który idealnie odstraszał ludzi i kończył niemal każdą znajomość, zanim ta w ogóle miała możliwość zaistnieć.
- Włamałeś się - Bardziej stwierdziła niż zapytała.
- Po prostu wszedłem.
- Drzwi były zamknięte.
- Otworzyłem je. Nie zepsułem zamka - powiedział, na co ona tylko uniosła wysoko brwi.
- W takim razie proszę mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że kobieta tak inteligentna i obyta dobiera sobie tak dziwnych przyjaciół?
- Co masz na myśli? - Mercy odpuściła sobie grzeczności.
- Mam na myśli dwoje kryminalistów ukrywających się pod pani wersalką.
- Nie odpuścisz mi, prawda?
- Nigdy w życiu nie przegapię takiej okazji do pośmiania się z ciebie - posłała mu szeroki, trochę złowieszczy uśmiech.
Cel jest na końcu każdej drogi. Każdy go ma. Nawet ty, chociaż wydaje ci się, że jesteś taki inny.
Wiesz Ciri, jak człowiekowi utną głowę, to można od tego umrzeć.
Wątpliwości. Tylko zło, panie Geralt, nigdy ich nie ma.
Ano cóż, paskudny otacza nas świat - mruknął wreszcie.
- Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Dobra nam trzeba.
Bo wiem, że by złączyć dwoje ludzi, samo przeznaczenie nie wystarczy. Trzeba czegoś więcej niż przeznaczenie.
- Kici, kici koteczku - powiedział wiedźmin. Kot nieruchomiejąc spojrzał na niego złowrogo, położył uszy i zasyczał, obnażając kiełki.
- Wiem - Geralt kiwnął głową. - Ja ciebie też nie lubię. Żartowałem tylko.
- Księgi kryją w sobie wielką moc.
- A w każdej opowieści jest ziarno prawdy. To pięknie ustrojona wiedza o prawdziwym życiu.
-Pamiętaj, Tané, nie trzeba ostrzyć miecza codziennie, by zachował ostrość.
Za każdym tronem stoi zamaskowany sługa, który chce tylko jednego: przyczepić sznurki temu, kto na nim siedzi.
- Cały świat jest klatką w oczach młodej dziewczyny.
Zbyt cierpiałem, by żyć, ale byłem zbyt wielkim tchórzem, by umrzeć.
Nawet szpetny korzeń może zrodzić piękną różę.
Miłość i strach robią dziwne rzeczy z naszymi duszami.
- Macierzyństwo nie zawsze jest łatwe. Wydaje mi się, że to najlepiej strzeżona tajemnica na świecie. Mówi się o tym, jakby nie istniało nic przyjemniejszego, ale prawda jest trochę bardziej skomplikowana. Nikt nie mówi otwarcie, jakie to trudne, jakie niewygodne i niepewne.
-A co ja muszę zrobić, Nayimathun?
-Nie tak brzmi pytanie, które powinnaś zadać. Brzmi ono: co my musimy zrobić?
- W ciemności jesteśmy nadzy [...] Przeobrażamy się w swoją najprawdziwszą postać. To w nocy przychodzi do nas największy strach, bo wówczas nie możemy się przed nim bronić.
- A on zrobi wszystko, by wsączyć się w nasze serce. Czasem mu się to udaje. Ale strach ma wielkie oczy, królowo. Sam tchórzy przed promieniami słońca.