Avatar @jbutton

@jbutton

17 obserwujących. 26 obserwowanych.
Kanapowicz od 7 lat. Ostatnio tutaj 8 miesięcy temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
17 obserwujących.
26 obserwowanych.
Kanapowicz od 7 lat. Ostatnio tutaj 8 miesięcy temu.

Blog

niedziela, 26 kwietnia 2020

"Genesis: w krainie muzycznych olbrzymów" - Going Out to Get You

Niespodziewanie publikuję pierwszy wpis na blogu, ponieważ historia która mi się przydarzyła zakończyła się inaczej, niż wszystkie inne czyli zaskakująco dobrze.

Zaczęło się od nowych regałów na książki, które chciałem wypełnić, więc zabrałem się za zrobienie listy książek związanych z muzyką, której dużo słucham i kolekcjonuję. Na liście książek znalazła się m.in biografia Genesis autorstwa Łukasza Hernika pt. "Genesis: w krainie muzycznych olbrzymów"

Zrobiłem małe rozeznanie. Okazało się, że książka jest warta uwagi i muszę ją mieć!

Nic prostszego, pomyślałem sobie - wyszukuję oferty w internecie.
Na pierwszy ogień poszedł nasz nakanapowy asystent - brak ofert.
w ceneo - brak ofert.
Allegro, olx - brak ofert.
Ebay, amazon - brak ofert...

Za którymś razem modyfikując frazę wskoczyło mi na allegro:

Jeden egzemplarz, w tytule przekręcona nazwa zespołu, cena x 3

Książka jest z 2007 roku i nakład był już dawno wyprzedany, więc cenę można przeżyć.
Zaglądam do środka aukcji, a tam:

Sprzedający: antykwariat
Okładka: miękka
Stemple biblioteczne: TAK
Stan: dobry
Informacje dodatkowe: pomięte brzegi okładki

Pomyślałem sobie, że nie zapłacę tej kwoty za książkę w takim stanie i na dodatek prawdopodobnie skradzioną z biblioteki. A idealny stan książek jest dla mnie bardzo bardzo ważny.
Jakby tego było mało to i tak największą zbrodnią sprzedającego było napisanie SENESIS - rozumiem, że na okładce to "G" wygląda jak "S". Ale skoro wiedzieli jak ją wycenić… Nie wiem jak to możliwe.

Bardzo się nakręciłam i postanowiłem poruszyć wszystkie sprężyny, żeby ją zdobyć. Napisałem wiadomość email przedstawiającą sytuację i wysłałem ją do wszystkich znanych mi osób, którzy mogliby pomóc w tym temacie i akurat przyszli mi na myśl, nawet znalazłem na facebooku autora książki, ale niestety nie odpisał.

Czas leciał, spoglądałem na tę ofertę z antykwariatu, która wydawała się coraz bardziej atrakcyjna.

Po dwóch tygodniach gdy już prawie całkowicie straciłem nadzieję, na moje wezwanie pomocy odpisał teść, twierdząc że zdobył dla mnie nowy egzemplarz!

Okazało się, że zna właściciela wydawnictwa, a on oddał mu jeden egzemplarz ze swojego prywatnego zapasu.

Książkę, która jest tak jakby bezcenna (można tak powiedzieć w obecnej sytuacji) dostałem w prezencie. Jakby tego było mało to jest to najlepsze z 3 dostępnych wydań - twarda oprawa w etui.



Nie wiem jak to naszemu rodakowi się udało, ale twórcą ilustracji na okładce jest Paul Whitehead (jak widać znany z okładek Trespass, Nursery Cryme, Foxtrot, czy np. VDGG: H to He, Who Am the Only One i Pawn Hearts)



Ja już problem mam z głowy, ale ciekawi mnie co zrobią kolejni zapaleńcy znajdując się na moim miejscu?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl