Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda!

Konkurs

Najchętniej wyruszyłabym w podróż z Geraltem. Za dnia ubije potwory, nocą ogrzeje... Towarzystwo idealne 😉




Każda drużyna musi składać się z osobistości, które w pewien sposób się dopełniają. W takim razie na pewno zabrałabym ze sobą Manon Czarnodziobą, która w swoim życiu przeżyła wiele bitew, z których wyszła zwycięsko i która nie raz udowodniła swoją lojalność wobec bliskich. Do takiego zestawu przydałby się ktoś, kto dobrze wykorzystuje swój umysł, także do wyprawy zaprosiłabym Hermionę Granger, która słynie z ratowania skóry dzięki swojej wiedzy. Oczywiście, ktoś musi dbać o morale całej drużyny, więc przydałby się Jaskier, z którym na pewno nie byłoby nudno i raczył wszystkich swoim sławnym śpiewem.
Myślę, że taka drużyna nie tylko doskonale poradziłaby sobie z niebezpieczeństwem, ale też potrafiła spędzić dobrze czas przy kuflu dobrego napoju :D

Moja wymarzona drużyna to - Sherlock Holmes, Dorian Gray, Hrabia Monte Christo, Hulk, Thor, Alkibiades, Julian Apostata oraz Mitrydates VI Eupator i Geralt z Rivii. Jednym słowem bardzo barwna czeladka, z poczuciem humoru, nietuzinkowa, genialnie niebezpieczna, intelektualnie nieziemska, z ponadludzkimi zdolnościami, potrafiąca dobrze się bawić. Ech, szkoda że to tylko marzenie ;D

Na taką fantastyczną pełną niebezpieczeństw wzięłabym Elwooda z "Miedziaków". Dlaczego? Z dwóch głównych powodów - jeden mocno egoistyczny, drugi dający nadzieję samemu Elwoodowi. Wzięłabym z osobistych powodów Elwooda, by móc liczyć na jego bystre oko, które zauważa więcej niż przeciętny człowiek, jego pogodę ducha i tak często podkreślaną wytrwałość. Mnie samej jej brakuje w najprostszych czynnościach, on ją ma w najtrudniejszych chwilach - może jego postawa inspirowałaby mnie. A ten drugi powód? Elwood pochodzi z naszego świata i to z jego najmroczniejszej części. Będąc dobrym, walecznym, wytrwałym, pracowitym i inteligentnym nastolatkiem, trafił do piekła stworzonego przez nas samych. Jaki był koniec, dobrze wiemy. A jeśliby był inny? Jeśli Elwood mógłby podróżować ze mną i oderwać się od brutalnego i zdehumanizowanego świata na rzeczy niesamowitej podróży? Mógłby spełniać swoje marzenia i poczuć się naprawdę tak jak bohaterowie książek, które tak często czytał. Może to dla niego nadzieja na lepsze jutro, a dla mnie na wspaniałego towarzysza.

Odwaga i siła to nie tylko sprawka magicznych mocy, ale przede wszystkim odpowiedniego charakteru. Z książek, które do tej pory przeczytałam mogłabym wysunąć wiele postaci, ale tylko jedna wydaje mi się szczególnie dobra.
Gdybym miała możliwość wybrania się w podróż pełną niebezpieczeństw z pewnością wyruszyłabym w nią wraz z Celestine North , bohaterką książki "Skaza" Cecelii Ahern.
Silna nastolatka, umiejąca przeciwstawić się w trudnych sytuacjach, dająca sobie radę z przeciwnościami losu, a przede wszystkim kipiąca odwagą to idealny kompan dla mnie! Ponadto nikt nie porozumie się lepiej, niż kobieta z kobietą :D

Myślę, że zabrałabym ze sobą Harry'ego Pottera z serii książek o nim J. K. Rowling. Ma magiczną moc, jest odważny i nie zawaha się mi pomóc w sytuacji zagrożenia. Po za tym ma ciekawe poczucie humoru, więc... Kto wie co się wydarzy?

Zdecydowanie Felixa Polona z serii książek Felix Net i Nika! Felix to inteligentny i mądry chłopak, który miałby pod ręką swój plecak,multitoola i wiele innych przedmiotów, dzięki którym wyszlibyśmy z opresji. Oprócz tego Felix jest przezorny i z niczego potrafi zrobić coś, a także potrafi przeżyć w lesie, na bezludnej wyspie i w każdym innym miejscu, w którym byśmy się znaleźli. W dodatku miałabym towarzysza, z którym mogłabym rozmawiać o wszystkim. Felix wiedziałby, jak zdobyć jedzenie, jak się obronić i jak przeżyć noc. Nawet nie ma co się zastanawiać! Jest idealny na takie przygody! :D

Myślę, że zabrałabym ze sobą Wolnych Ciut Ludzi, którzy są przebiegli, zorganizowani i silni, oraz Akwilę Dokuczliwą, bez nadzoru której przy pierwszej okazji mogliby mi się upić do nieprzytomności płynem do dezynfekcji.

Jeśli podróż ma być niebezpieczna, to zdecydowanie Harry Potter musiałby być w mojej drużynie. No i może przy okazji dałby się przelecieć na swojej miotle ;D

Moja wymarzona drużyna to:
- Simona Kossak (znawczyni i miłośniczka natury, ukochana autorka książek o przyrodzie i Puszczy Białowieskiej, ale też bohaterka książki Simona. O niezwyczajnym życiu),
- Herkules Poirot (obecność przeinteligentnego dżentelmena z pewnością urozmaiciła by nasze rozmowy i przygody)
- babcia Stasia Pętelki (ta, która w książce Ferie w lesie Barbary Supeł zna świetny sposób na lęk Stasia przed potworami - radzi mu, by po prostu wyobrażał je sobie w czepkach pływackich, ponieważ: "W czepku pływackim wszystko wydaje się bardziej śmieszne i straszne". Bardzo tę za te słowa babcię polubiłam, a że lada chwila Dzień Babci - podczas naszej wyprawy byłaby okazja do wydania przyjęcia :)

Ach, ciężki to wybór... Tylu bohaterów znam, tylu lubię. Więc niech będzie ktoś z ostatniej książki, która bardzo mi się spodobała! Na wyprawę zabrałabym więc ze sobą duet składający się z Kella i Lili z ,,Mroczniejszego odcienia magii''. :) Czarodziej potrafiący przemieszczać się między światami (ach, jakie to nieograniczone możliwości podróży!) i utalentowana złodziejka (na wypadek gdyby trzeba było się gdzieś wkraść lub zdobyć coś w nielegalny sposób) wydają mi się całkiem niezłą, a już na pewno ciekawą kompanią. Jestem przekonana, że nie nudzilibyśmy się razem, a nasze przygody opiewaliby bardowie w trakcie wystawnych uczt na zamorskich dworach! :D

Hmmm... Jestem przekonana, że wspaniałym towarzyszem byłby Edward Cullen ze znanej sagi książek autorstwa Stephenie Meyer. Jest silny, odważny, nawet zabawny i w dodatku czyta w myślach. Na pewno czułabym się bezpiecznie wiedząc, że ten wampir jest moim przyjacielem :)

Jeśli miałabym wybrać się na niebezpieczną podróż, pełną czekających mnie wyzwań to zdecydowanie zabrałabym ze sobą Zmorę ze " Strażnika Tresaonu"
Dlaczego jego?
Postać ta żyje od wieków, co wiąże się z pewnym doświadczeniem, którym się ze mną podzieli, i które wykorzystamy podczas czyhających na nas przeciwnościach losu. Po za tym, Zmora potrafi podejmować poważne decyzje i nie boi się ryzyka czy owego niebezpieczeństwa. Obstawiam, że każdy, wyruszając w drogę wolałby mieć go po swojej stronie aniżeli miałby go mieć za wroga.

Jeśli miałabym kogoś zabrać na niebezpieczną podróż to wybrałabym Jude Duarte z ''Okrutnego Księcia'', która nie boi się żadnych wyzwań, jest przyzwyczajona do niebezpieczeństw, więc jak zawsze dałaby sobie radę.

Ja jeśli miałabym kogoś wybrać na niebezpieczną podróż - to wzięłabym ze sobą słynnego Daimona Freya -
Abbadona ,Niszczyciela Światów, Anioła Zagłady, dzierżącego klucz do czeluści, tańczącego na zgliszczach. Wysoki, męski, czarnowłosy, przystojniak o wnikliwym spojrzeniu i dobrym serduszku. Nic mu nie straszne. A i jeszcze ja przy takim Aniele czułabym się mega bezpieczna. Jego charyzma i miecz zagłady pokonają wszelkie potwory, trudy i niebezpieczeństwa.

Jeśli miałabym wyruszyć w fantastyczną podróż pełną niebezpieczeństw, a moim towarzyszem ma być ktoś z humorem, odwagą i siłą to jedyny wybór to Pipi Langstrumpf czyli popularna Pipi Pończoszanka.Kto zna te dziewczynkę to wie, że ma dużo siły, jest zabawna i odważna. Z nią nuda nie grozi.

Ja zabrałabym ze sobą bohatera książkowo - filmowego, czyli Newt'a Skamander'a z serii "Fantastyczne zwierzęta...". Książki o jego przygodachy czytał już w końcu sam Harry Potter, więc z pewnością jest w tym bohaterze coś "magicznego", co nie pozwoliłoby mi się nudzić :) Jako specjalista od skrzatów domowych i magicznych stworzeń, Newt na pewno uraczyłby mnie podczas naszej podróży ciekawymi informacjami na ich temat. Dodatkowo jako Kawaler Orderu Merlina cechowałby się z pewnością ponadprzeciętną odwagą i umiejętnościami, które wyciągnęłyby nas z każdych tarapatów.

Przygoda nie może się odbyć bez Neta z serii Rafała Kosika pod tytułem „Felix, Net i Nika". Ten bohater nie zawsze jest odważny, ale nadrabia humorem i świetnymi wypowiedziami w każdej chwili. Oprócz tego jest geniuszem informatycznym. Jak ja ma dużo kręconych włosów, które żyją własnym prawem. Net nie raz pokazał, że potrafi się skupić i w chwili zagrożenia wyjść obronną ręką. Myślę, że bylibyśmy świetnym duetem. Ola i Net, zakręceni poszukiwacze przygód i kłopotów.

W fantastyczną podróż pełną niebezpieczeństw zabrałabym rudowłosą Ryiah ( Rachel E. Carter), która uwielbia niebezpiczeństwo i w każdej sytuacji się odnajdzie, nigdy się nie podda dlatego wiem, że będę mogła na nią liczyć. Jak zabrakło by nam ognia to nam wyczerpuje ;) i się ogrzejemy. Ma świetną kondycję, więc będziemy się razem dopingować. Jest przygotowana na różne warunki bytowe,namiot, zimno, gorąco i inne sprawy. Razem damy radę. Ma w sobie duże pokłady energii i odwagi, jest w stanie się nawet poświęcić sprawie. Humoru jej też nie brakuje, więc uśmiałybyśmy się po pachy. No cóż same plusy, lepszej towarzyszki do mojej drużyny bym nie znalazła,.

Fantastyczna podróż pełna niebezpieczeństw? Długo myślałam nad tym, który bohater byłby tym najlepszym, ponieważ poznałam naprawdę wiele wspaniałych postaci. Jednak do swojej drużyny wzięłabym Samwise’a Gangee z trylogii „Władca pierścieni”. Byłby on idealnym partnerem, ponieważ jest wiernym przyjaciołom bohaterem. Nawet w chwilach słabości, byłby dla mnie niesamowitym wsparciem. Nie raz pokazał swoją wytrwałość i pomysłowość. W chwilach prawdziwego niebezpieczeństwa, nie zostawiłby mnie bez pomocy, nie poszedłby na łatwiznę, tylko znalazłaby rozwiązanie, nawet jeśli to rozwiązanie wymagałoby wielkiego poświęcenia. Także w drodze przez życie, życzę wszystkim takiego partnera, ponieważ taki przyjaciel to skarb.