11 papierowych serc

"11 papierowych serc" - Kelsey Hartwell

Ella to nastolatka, która przeżyła wypadek samochodowy. Wyszła wcześniej z balu walentynkowego i prowadząc podczas złych warunków, straciła panowanie nad samochodem.

Od tamtych wydarzeń minął prawie rok. Dziewczyna do dzisiaj nie odzyskała utraconych wspomnień. Nie pamięta 11 tygodni przed wypadkiem. Niby tylko tylu, ale nie ma pojęcia, dlaczego tak naprawdę zerwała ze swoim chłopakiem trzy tygodnie przed balem ani z jakiego powodu wyszła z niego wcześniej.

Tradycją walentynkową w jej szkole jest wręczanie papierowych serc. To sama Ella była niegdyś autorką tego pomysłu. Tym razem dziewczyna dostaje tajemnicze papierowe serce z informacją, że otrzyma ich jeszcze dziesięć, a każde pomoże jej odzyskać utracone 11 tygodni jej życia. Jej wielbiciel zostawia dla niej zagadki, dzięki którym dziewczyna podąża tropem kolejnych papierowych serc...

Choć niewątpliwie jest to książka, którą mogą czytać także młodsi czytelnicy, to ta historia ma w sobie coś, co mnie uwiodło, chwyciło za serce i sprawiło, że roztopiłam się w jej ciepłe niczym gorąca czekolada. Byłam świadkiem romantycznej historii i narodzin prawdziwej miłości. Absolutnie nie zdradzę wam, kim był wielbiciel Elli, przekazujący jej papierowe serca ani z jakiego powodu to robił. Powiem Wam za to, że jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tą książkę, to spotkacie się także z różnymi obliczami przyjaźni, prawdziwymi więzami rodzinnymi i siostrzaną relac...

„Ludzie się zmieniają, ale ty nie możesz zmienić ludzi”

Ella ulega wypadkowi samochodowemu, w wyniku czego traci pamięć z ostatnich 11 tygodni. W walentynki dostaje serce zawierające wiadomość, której dziewczyna nie rozumie. Ella wpada w wir poszukiwania serduszek, które mają jej pomóc odzyskać pamięć. Czy uda jej się osiągnąć cel? Czy prawda, która wyjdzie na jaw, zniszczy jej dotychczasowe relacje z ludźmi?

„11 papierowych serc” to bardzo przyjemna książka. Czyta się ją błyskawicznie i miło spędza czas czytając. Historia Elli jest typową literaturą dla młodzieży, którą może przeczytać już nawet jedenastolatka.

Cała sprawa, tajemnica z papierowymi sercami była bardzo intrygująca. Sama chciałam się dowiedzieć kto za tym wszystkim stoi i gdy się tego dowiedziałam, byłam mile zaskoczona. Główna bohaterka na samym początku była tak pochłonięta sprawą tych serduszek, że nie widziała tego co się wokół niej dzieje. Było to bardzo irytujące, ale na całe szczęście Ella w późniejszym czasie przestała traktować to jak życiową misję i zaczęła czerpać z tego przyjemność.

Bardzo spodobała mi się postać Andy’ego. Miły, sympatyczny, błyskotliwy, ciekawy i wesoły chłopak.

Historia Elli pokazała, że nawet najbliżsi nam ludzie mogą być tak wyrachowani, że w obliczu naszego nieszczęścia, nas okłamują. Polecam zapoznanie się z treścią fabuły, szczególnie w walentynki.

Dla osób lubiących młodzieńcze romanse rewelacja🤣