Kolejna książka o samobójstwie, a właściwie, nie tyle o samym samobójstwie, bo ono jest tylko napomknięte jako skutek pewnych określonych działań i nie działań, czyli, zaniechań. Pozycja bardzo różna od tej, którą recenzowałam ostatnio. Jednak pozostająca w tym samym temacie.
Otóż pewna Hannah, postanawia odebrać sobie życie i....obwinić za to połowę swoich szkolnych znajomych i na deser szkolnego psychologa. Nagrywa siedem kaset (kto dziś słucha kaset) i wyłuszcza w nich trzynaście tytułowych powodów swojej decyzji o popełnieniu samobójstwa. Szantażem, "zmusza" pewne osoby do ich wysłuchania i "podania" dalej. Książka jest zakwalifikowana jako literatura dla młodzieży.
Rzadko kiedy imam się takiej literatury, zwłaszcza kiedy jest to "MIĘDZYNARODOWY BESTSELLER, NUMER 1 NA LIŚCIE "NEW YORK TIMES", do "takich" pozycji podchodzę szczególnie ostrożnie. Jednak zwiodła mnie moja ciekawość, która zawsze mi "każe" sprawdzić co siedzi w głowie innego ktosia. Niestety żałuję swojej decyzji i czasu poświęconego tej książce.
Hannah, mnie zupełnie nie przekonała. Ja rozumiem, że była nadwrażliwa (takie sprawiała wrażenie), że rodzice zajęci kłopotami ze swoim sklepowym interesem, mało jej poświęcali czasu. Że szkolni koledzy (nieliczni) nie zachowywali się zbyt w porządku wobec niej. Ale do licha, nie stało się tam nic, na co ona, czynnie lub biernie nie zezwoliła (scena w Jacuzzi). Większość, jej szkolnych kolegów była zwyczajna, jak każda młodzież w każdej szkole.
Ale najbardziej mnie zirytowało "sprawdzanie" psychologa. Poszła niby po pomoc, gadała do niego "zagadkami" jak jakaś nawiedzona i zawiedziona była, że on nie okazał się jasnowidzem i za nią nie wybiegł , jak bez pardonu opuściła jego gabinet. Hannah, pępek świata, która sama do końca nie wiedziała, czego właściwie chce. Ale winni są wszyscy inni.
Niektórzy mogą powiedzieć, że dziewczyna się załamała, że nie myślała logicznie, że nie do końca wiedziała co robi, że taki ktoś jest w swoim odrealnionym świecie. Cóż z tym się też nie zgodzę, jeśli potrafiła uknuć taką intrygę, jak ta z tymi kasetami (bo według mnie, to zwyczajna intryga), to musiała logicznie myśleć. Tyle mam na ten temat do powiedzenia.