Przyszłość Aleo zapisana w wierszu nadal nie została rozszyfrowana, a dziewczyna próbuje zrozumieć o co, tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Nie pomaga w tym sytuacja, w jakiej jest dziewczyna, tajemnice, jakie pomału wychodzą na jaw oraz konflikt z rodziną królewską. Aleo momentami jest zagubiona, czuje strach, jednak nie chce, aby się to wydało. W królestwie Adonie jest coraz bardziej niebezpiecznie, a uniknięcie wojny wydaje się nierealne. Wrogowie nie zamierzają odpuścić, szykują się do walki i liczą na zwycięstwo. Na dodatek na horyzoncie pojawia się Torsen, który dość szybko skrada serce dziewczyny. Kim jest młody mężczyzna? Jakie są jego zamiary? Czy Aleo odkryje znaczenie wiersza? Czy uda się uniknąć wojny w królestwie? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
Pierwszy tom mnie nie zachwycił, a jednocześnie na tyle zaciekawił, że chciałam poznać dalsze losy Aleo i bardzo się cieszę, tom drugi jest zdecydowanie lepszy. Po pierwsze jest więcej dialogów, a mniej opisów (co znacząco wpływa na całość historii, sprawiając, że staje się ciekawsza i bardziej wciągająca). Po drugie więcej się dzieje, akcja jest szybsza, a także są momenty, które zaskakują (w pierwszym tomie zabrakło mi takich zaskoczeń).
Aleo pozostaje bohaterką ciekawą, dającą się lubić. Poznajemy również Torsena, który wiele wnosi do książki (nie opowiem Wam o nim więcej, ponieważ wtedy za dużo bym zdradziła).
„Aleo Ukrywany strach” zdecydowanie bardziej mi się podobała od tomu pierwsze...