Prawdziwe piekło istnieje na świecie wyłącznie dzięki ludziom.
Wujek Red owiał się sławą dzięki makabrycznym czynom, jakim dokonywał na innych. Celeb, wraz ze swoim niedorozwiniętym bratem, chcą zaimponować wujkowi dokonując własnych morderstw. W tym celu obaj udają się na Australijskie pustkowia.
Brutalność, obrzydliwość i ogólna makabra to główne cechy horroru ekstremalnego. Ten niszowy, ale jakże uwielbiamy przez wielu gatunek, potrafi szokować wieloma elementami.
Australijscy psychole to powieść z tego gatunku, która wzbudza u czytelnika bardzo silne emocje. Chodzi tutaj o olbrzymią brutalność i nieopisane obrzydlistwo, jakie Simon Mchardy serwuje w ogromnej ilości 😱
Książka jest niezwykle specyficzna z uwagi na treść. Sama linia fabularna nie stanowi tutaj pierwszego planu, lecz opisy dokonań braci. Można oczywiście doszukać się morału, w postaci trudności drogi w poszukiwaniu akceptacji samego siebie, poprzez imponowanie innym. Niemniej jednak trudno owy morał odnaleźć przez hektolitry krwi, jakie się tutaj rozlały 😅
Wiele horrorów ekstremalnych mam już za sobą, dlatego trudno wywołać u mnie skrajne emocje. Ta powieść udowodniła mi, że można jeszcze bardziej i jeszcze mocniej. To naprawdę solidna jazda bez trzymanki! 😵
Kto poszukuje makabrycznych wrażeń literackich, bez wątpienia powinien sięgnąć po tę książkę. W innym wypadku lektura może solidnie zryć Wam mózg 🤯