Balsam dla duszy romantycznej

Jakoś nie potrafiła mnie zainteresować ta książka. Powodem pewnie jest to, że romantyczka, to ze mnie żadna i nie zbyt ciekawią mnie historie, jak poznali się ludzie w wieku moich rodziców, a nawet (parę opowiadań) w wieku moich dziadków i później ich walentynki, pocałunki, randki, fuuu. Nie trafiła do mnie, a spodziewałam się czegoś lepszego po 'Balsamie dla duszy nastolatka'. Taka mała nauczka na przyszłość; będę dobierać tego typu książki do swojego wieku. I nie będę sięgać po nic dla 'dusz romantycznych'.

Nie ma tu nic ckliwego i nudnego. W każdym opowiadaniu jest ukryta cząstka prawdy o miłości. W sumie jej przesłanie (jak dla mnie) to - romantyczność to nie róże i czekoladki tylko drobne, codzienne gesty, które umacniają wieź między ludźmi. Rzeczywiście Niji kluczowa jest tu sprawa wieku.