Książki o tematyce wojennej, nie są łatwe w odbiorze, a wszystko za sprawą pojawiających się w nich smutnych wrażeń, przepełnionych bólem. Do takich powieści należy książka Bez pożegnania Barbary Rybałtowskiej, która ukazuje losy matki i córki wywiezionych na Syberię oraz innych ludzi, którzy nauczyli się żyć dniem dzisiejszym, bo nie wiadomo było, co przyniesie jutro.
Autorka sama przeżyła podobną historię, choć, jak sama podkreśla, nie jest to jej autobiografia, lecz powieść literacka. Niemniej przez to, że była naocznym świadkiem tamtych burzliwych wydarzeń, to bardzo dokładnie i zarazem realnie wykreowała świat i bohaterów. Obrazowo i bez zbędnego „upiększania” przedstawiła wydarzenia, takimi, jakie były w rzeczywistości, przez co w pełni ukazała ich brutalność. Dlatego niejednokrotnie odkładałam książkę na bok, by choć trochę ostudzić emocje i otrzeć płynące łzy.
Czytając historię Zofii i Kasi, zastanawiałam się, jak to możliwe, że człowiek jest w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi tyle zła. I jednocześnie, jak wiele jest w stanie znieść, aby chronić swoich najbliższych.
Uważam, że obok takiej publikacji, jak Bez pożegnania nie sposób przejść obojętnie. Piękny język, fabuła, która chwyta za serce i zapada w pamięci na długo. Przy tym zmusza do refleksji i przypomina o wydarzeniach, które miały miejsce w historii i, o których nie wolno nam zapomnieć. Polecam.