Dzisiaj zaczniemy od tego, czym ,,Redwall'' nie jest. A więc nie jest on ,,najlepszą powieścią fantasty wszech czasów'' – nie jest nawet najlepszą powieścią animal fantasy tej dekady. Nie budzi też żadnych skojarzeń z ,,Wodnikowym Wzgórzem'', jak chcą niektórzy. Ale jeśli się uprzecie i postawicie myszka Macieja obok Leszczynka, a legendę o walecz... Recenzja książki Bitwa o Rudy Mur