Otton wybiera się w podróż na nasze ziemię, by spotkać się z księciem Bolesławem. W tym samym czasie przypadkowo splatają się losy trójki młodych ludzi. Janka, Leszka oraz Dis. Janek to zbiegły z Niemiec niewolnik, który ma słowiańskie korzenie po matce. Leszek młodzieniec, który uczy się dopiero, jak wojować. Dis z kolei to odważna i doświadczona wikińska księżniczka. Cała trójka będzie miała nie lada wyzwanie, gdyż muszą pokrzyżować plany niecnego Ulricha, który za wszelką cenę nie chce doprowadzić do Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Kocham takie książki! Zwłaszcza, że moim zdaniem spokojnie mogą je czytać także młodsi czytelnicy o ile interesuje ich historia. Książka jest napisana rewelacyjnym, prostym językiem. Nie jest przy długa wręcz przeciwnie idealna. Autor doskonale i bardzo ciekawie przedstawił nam wszystkich bohaterów. Poznajemy ich po kolei i wręcz porywa nas ich przeszłość oraz czasy obecne, w których dane im przyszło żyć. Wszystko to zgrywa się w czasie właśnie z historycznym Zjazdem Gnieźnieńskim.
Cała książka jest przedstawiona w formie historii opowiedzianej przez brata Tomasza swoim dwóm siostrzencom. To dodaje jej wyjątkowości, bo można poczuć się tak, jakbyśmy usiedli na kolanach dziadka, który opowie nam kolejna wspaniałą historię naszych przodków. Linijka po linijce i strona po stronie coraz bardziej wczuwamy się w klimat i zagłebiamy w tę rewelacyjną opowieść. Autor ani raz nie sprawił, że zaczęłam się nudzić. Ciągle coś się dzieje i nigd...