Wera Jazłowska nie ma widoków na zamążpójście. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie żyła w osiemnastowiecznej wsi, gdzie dziewczyna w jej wieku to już stara panna. Jeśli do tego dodamy kompletnie niekobiecą kanciastość, hardość i zawziętość, trudno się dziwić, że kandydatów do ręki Wery po prostu nie ma. Wszak każdy mężczyzna pragnie mieć ż...