Opinia na temat książki Blizna

"Blizna" to prequel świetne przyjętej serii thrillerów kryminalnych hiszpańskiego autora Juana Gomeza-Jurado, z których pierwszy, 𝘙𝘦𝘪𝘯𝘢 𝘙𝘰𝘫𝘢. 𝘊𝘻𝘦𝘳𝘸𝘰𝘯𝘢 𝘒𝘳𝘰́𝘭𝘰𝘸𝘢 wszedł właśnie na ekrany.

Simon to informatyk-programista, który wynalazł aplikację o wielu przydatnych zastosowaniach, a mimo to nie śmierdzi groszem. Ma brata z zespołem Downa, dla którego zrobiłby wszystko. Gdy mężczyzna stoi na progu spełnienia swojego największego marzenia, zdaje sobie sprawę, że to ostatni moment, by znaleźć kobietę, która nie będzie z nim dla pieniędzy. Ma mu w tym pomóc, jego lekko zmodyfikowana apka. Nie wie, jak drogo przyjedzie mu zapłacić za tę decyzję.

Ależ pochłonęła mnie ta historia, historia życia Simona, jego brata i kumpli. Szalenie z nimi sympatyzowałam. I jakże zaskakująco ciekawą postacią okazała się Irina — dziewczyna z blizną.
Za co najbardziej doceniam tę książkę?
Za lekki, rzutki i zabawny, w pełni zrozumiały mimo paru dykteryjek na temat programowania, język i styl. Za niespodziewane zwroty akcji o mocy bomby atomowej. Za niesamowitą dynamikę wydarzeń, które nie pozwalają nawet na moment nudy. Za wciągającą, złożoną i intrygującą fabułę. I w końcu za bohaterów, mających więcej warstw niż cebula.