Zapraszamy do lektury książki Jacka Bławuta, operatora, reżysera, dokumentalisty, którego Tadeusz Lubelski, określił mianem filmowca "pochłoniętego przez ludzi".
Robię filmy, bo muszę. Tak samo jak muszę oddychać, jeść, spać. Robię filmy, bo nie znalazłem bardziej fascynującego sposobu na poznanie życia we wszystkich jego wymiarach. A film daje taką szansę. Zaprasza do poznawania. ...
Przychodzi taki moment, kiedy wyjęcie kamery jest świętem, jest spełnieniem nie tylko dla mnie, ale także dla mojego bohatera. I wtedy towarzyszy nam poczucie bezpieczeństwa, radości. Jest taka chwila, nie mam słowa na to dobrego, ale chodzi o to, że czuję w drugiej osobie zaufanie i wtedy ona mówi ?słuchaj, zrobimy film, ja ci opowiem historię, a ty ją pięknie nakręcisz (...) Fragment Wstępu
Robię filmy, bo muszę. Tak samo jak muszę oddychać, jeść, spać. Robię filmy, bo nie znalazłem bardziej fascynującego sposobu na poznanie życia we wszystkich jego wymiarach. A film daje taką szansę. Zaprasza do poznawania. ...
Przychodzi taki moment, kiedy wyjęcie kamery jest świętem, jest spełnieniem nie tylko dla mnie, ale także dla mojego bohatera. I wtedy towarzyszy nam poczucie bezpieczeństwa, radości. Jest taka chwila, nie mam słowa na to dobrego, ale chodzi o to, że czuję w drugiej osobie zaufanie i wtedy ona mówi ?słuchaj, zrobimy film, ja ci opowiem historię, a ty ją pięknie nakręcisz (...) Fragment Wstępu