Opinia na temat książki Bornholm, Bornholm.

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-27 07:56:38
Przeczytane Literatura polska (1800-1990)
Sięgam chętnie po powieści i opowiadania tego autora, a jednak ta jego książka mnie nie przekonała - jest chyba nieco przekombinowana. Owszem, te przemyślane zabiegi - dwa razy Bornholm, jak echo odbite w dwu losach mężczyzn, którzy nie mogą się oderwać od miejsca urodzenia (podobnie jak rodowici Bornholmczycy od wyspy), ani od kobiet, które w ich mniemaniu je niszczą. To, co wydało mi się świeże i ciekawe w pierwszej książce Klimko-Dobrzanieckiego - obraz trudnego dzieciństwo bez ojca, trująca relacja z zaborczą matką - tu po raz kolejny powtórzone, do tego z ciągłym obwinianiem matki lub żony, zaczęło mnie drażnić.
Obaj bohaterowie są słabymi mężczyznami, którzy wszystkie swe życiowe niepowodzenia próbują wytłumaczyć tym, że matka czy żona "to zła kobieta była". Chłopakowi, który nie miał wzorca ojca i od młodości wydany był na humory w chory sposób próbującej utrzymać jedynaka przy sobie matki, jestem skłonny wybaczyć. Albo przynajmniej przymknąć oczy na jego podłość i okrucieństwo, jakie mu każą - staremu koniowi, który nigdy nie dorósł, a co jest też jego, nie tylko matki winą, bo miał OBOWIĄZEK jako mężczyzna wziąć życie w swoje ręce! - obwiniać o wszystko rodzicielkę, gdy ta walczy ze śmiercią. Ale już Horst Bartlik - nauczyciel o antyhitlerowskim nastawieniu i dekownik - przy wszystkich swych, wątpliwych zresztą, przymiotach jest w swej zakłamanej, mieszczańskiej moralności doprawdy odpychającą świnią. Raźno zresztą zapomina o swych antymilitarnych przekonaniach, gdy "zwycięski Wehrmacht" wśród pokojowo nastawionych chłopów zabiera się do zaliczania bornholmskich kobiet "prawem zwycięzcy", nie dbając o to, co się z nimi stanie. Kto wie, może obraz przedmiotowego stosunku Bartlika do kobiet to echo młodości, która mężczyźnie przeszkadza dojrzeć, gdy ten nie potrafi wyjść poza fazę analną (vide teoria Freuda), bo zajmuje się wyłącznie własnymi czterema literami...

Cóż, może płytko odczytuję głębokie przesłanie powieści, ale obaj bohaterowie budzą moje obrzydzenie. Za to aż tyle gwiazdek.
Ocena:
Data przeczytania: 2018-07-09
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Bornholm, Bornholm.
2 wydania
Bornholm, Bornholm.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
8.3/10

Niemcy, początek drugiej wojny światowej. Horst Bartlik jest przeciętnym, niewyróżniającym się mężczyzną, który prowadzi spokojne, pozbawione wybuchów namiętności życie. Dwa wydarzenia zmieniają jego ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ta książka jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że tak przypadnie mi do gustu. Bardzo podobał mi się konkretny i oszczędny styl autora.

@atram_78@atram_78

Książka przedstawia nam dwie historie mężczyzn znacznie się od siebie różniących. Pierwszym z nich jest Horst Bartlik, ot przeciętny mężczyzna z ułożonym życiem, żoną i dwójką dzieci. Jednak pewnego d...

@inulec@inulec

Dwoje ludzi, dwie historie, walka o to samo... O szczęście i miłość. Polecam!

@Bujaczek@Bujaczek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl