Błyskały w słońcu hełmy i zbroje, widoczne były z dala zarzucone na pancerze lwie i tygrysie skóry, z przodu las kopii, z tyłu wielkie, wysoko w górze powiewające skrzydła; nadawały one pędzącej husarii groźny, niesamowity wygląd. Sobieski skinął buławą. Zawarczały bębny, zagrzmiały litaury, zadźwięczały trąby. Masa ciężkiej jazdy runęła na nieprzyjaciela. Kierunek natarcia to środek obozu tureckiego - wielki szkarłatny namiot Kara Mustafy i powiewająca wysoko zielona chorągiew proroka.