Mam słabość do amerykańskich klasyków, do ich opasłych, realistycznych powieści, do ich warsztatowej wirtuozerii, do nieśpiesznej akcji i do bohaterów, którzy bez opamiętania pili whiskey i palili cygara.Inna sprawa, że wtedy pisarze naprawdę mieli o czym pisać - dwie wojny światowe, welki kryzys i tak dalej ... "Bunt na okręcie" wzorowo wpasow... Recenzja książki Bunt na okręcie