Opinia na temat książki Chłopiec pochłania wszechświat

@Miss_Libro @Miss_Libro · 2020-01-31 15:32:08
Przeczytane
Zwlekałam prawie dwa tygodnie, ale nadal nie wiem. Tyle chciałabym napisać o tej książce, a jednocześnie wiem, że nie ma słów na opisanie tego, co wywołała we mnie ta powieść. Wszystko będzie wielkim niedomówieniem.

To nie jest ten rodzaj emocji jak przy przeczytanych przeze mnie książkach Jakuba Małeckiego, gdzie pod koniec zawsze chlipałam, gdzie temat utraty bliskich osób zawsze mnie rozkładał.

To raczej jakiś rodzaj mętliku, zadumania.
"Chłopiec pochłania wszechświat" to książka trudna (nie dajcie się zwieść kolorowej okładce!), urocza, głęboka i, mimo że dzieje się w Australii i opowiada o bardzo trudnym przypadku losowym - uniwersalna.

Moja podróż przez Australię razem z Trentem Daltonem i jego bohaterami nie była usłana różami. Z początku była to walka o każdą stronę. Aż nagle coś zaskoczyło. Nagle w jeden dzień pochłonęłam połowę zapominając o serialach czy innych rozrywkach. Byłam tylko ja, Eli Bell i Caitlyn Spies. Bo wiadomo - Caitlyn Spies sięga głębiej.

Australia. Eli Bell. Chłopiec. Cechy szczególne:
- brak ojca
- Matka narkomanka - Ojczym diler
- Niemy brat Gus
- Opiekun-były skazaniec - Dom na biednych przedmieściach.
Jak w takich warunkach dorosnąć na dobrego człowieka? Eli Bell próbuje właśnie takim być. Pomaga mu Arthur "Slim" Halliday (ciekawostka! Ten bohater powieści istniał naprawdę!😱)
Wszystko jednak się komplikuje tego wieczoru, gdy Eli traci swój szczęśliwy palec, Gus nagle przemawia, a ojczym zostaje wyciągnięty z domu na zawsze przez "żywego kościotrupa". Matka trafia więzienia i bracia trafiają do swojego biologicznego ojca. Wydaje się, że dla Ellego to oznacza koniec. Jednak nie. Los stawia my na drodze Caitlyn Spies. "Chłopiec pochłania wszechświat" to historia o sile marzeń, które mogą pokonać nawet najgorsze warunki, w jakich przychodzi żyć. O wierze innych osób w nas samych, które podtrzymują nasze marzenia i podnoszą na duchu w chwilach zwątpienia. O sile braterskiej miłości. I przyjaźni. Przede wszystkim o pięknie przyjaźni.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-01-22
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Chłopiec pochłania wszechświat
Chłopiec pochłania wszechświat
Trent Dalton
8.2/10

Przedmieścia Brisbane, 1983: nieobecny ojciec, uzdolniony niemy brat, matka narkomanka, handlarz heroiną w roli ojczyma... Czy życie dwunastoletniego Elego mogłoby być bardziej skomplikowane? Dora...

Komentarze

Pozostałe opinie

Każdy z nas odbiera książki inaczej, ale ciekawi mnie, czy tylko ja widziałam tą opowieść jako jawa lub sen? Książkę poznamy z perspektywy dwunastoletniego Eliego. To od niego wiemy, że tak naprawdę ...

Nie potrafię ocenić tej książki. Fabuła topowej powieści Trenta Daltona osadzona jest w Australii, w ubogiej dzielnicy na wschodnim wybrzeżu w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku. Bohaterowie zosta...

@bookovsky2020@bookovsky2020

„Chłopiec pochłania wszechświat” to bardzo emocjonująca historia, która zapada w pamięci na długi czas, a także zmusza czytelnika do wielu przemyśleń. To książka, której nie da się przeczytać „na szy...

„Chłopiec pochłania wszechświat” jest propozycją idealną dla tak zwanych „wrażliwców”. Wzruszająca powieść, bardzo udany debiut literacki. Ale też rodzaj książki, który trudno polecić albo odradzić. ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl